Ukraińskie media powołując się na polskie publikacje piszą o możliwości wznowienia strajków na granicy, ale polscy rolnicy nic o tym nie wiedzą… Ta sprawa najlepiej pokazuje, jak dużo „zamieszania” może wywołać jedno zdanie.
Spadek cen skupu malin i obawy plantatorów
Zacznijmy od materiału o cenach skupu malin i wpływie importu ze Wschodu na rynek w Polsce. Wypowiada się w nim przedstawiciel Lubelskiej Izby Rolniczej, pan Sylwester Dziwulski. Mówi o gwałtownym spadku cen skupu i imporcie mrożonych malin z Ukrainy, co destabilizuje nasz rynek. Musimy podkreślić, że nie mówi ani słowa wznowieniu protestów, tym bardziej na polsko-ukraińskiej granicy.
Słowa o „możliwym wznowieniu protestów przez rolników” wypowiada prowadzący program na portalu radiomaryja.pl. Właśnie to stwierdzenie, powtórzone dwukrotnie w krótkim materiale wideo stało się podstawą do kilku publikacji na ukraińskich portalach branżowych.
Nikomu nic nie wiadomo o protestach na granicy
Wiosną, gdy przez Polskę przetoczyła się fala licznych protestów, blokowane były przejścia graniczne. Wówczas protestujący nie raz spotykali się z ostrą krytyką ze strony ukraińskich mediów. Dlatego teoretycznie nie powinien nas dziwić fakt, że temat budzi na Wschodzie tak wiele emocji.
Publikacje o możliwym wznowieniu protestów na polsko-ukraińskiej granicy znaleźliśmy już na trzech ukraińskich portalach o tematyce rolniczej i ogrodniczej (www.apk-inform.com / www.east-fruit.com / www.agrotimes.ua). Zapewne informacja została powielona znacznie więcej razy.
O wznowieniu protestów być może dyskutują jakieś organizacje rolnicze w Polsce. Jednak na ten moment nie znajdziemy o tym żadnych oficjalnych informacji ani zapowiedzi jakikolwiek działań. Również działacze związani z produkcją malin nie planują żadnych strajków czy blokad na granicy z Ukrainą.