Zbierz zanim posadzisz?

zbiory jabłek 2020

Coraz mniej Polaków chce pracować przy zbiorach. Pracownicy z Ukrainy jak na razie rozwiązują problem, ale ogólna sytuacja się nie poprawia. Czy niedobór rąk do pracy dojdzie to takiego rozmiaru, który wpłynie na obszar upraw sadowniczych w Polsce?

Profesor Eberhard Makosz mówił: „sprzedaj zanim posadzisz”. Zestawiając to stwierdzenie z rynkami zbytu i obszarem nowych nasadzeń, można dojść do wniosku, że polscy sadownicy nie do końca wzięli je sobie do serca.

Równocześnie zarówno w branży sadowniczej i jagodowej można się spotkać z bardziej wyrazistymi opiniami. Coraz więcej plantatorów dostrzega rosnący problem i jest zdania, że to niedobór pracowników wpłynie na zatrzymanie rosnących nasadzeń, a nawet na ich redukcję.

Tak było w przypadku truskawek. Po 2020 roku byli w Polsce plantatorzy, którzy zmniejszyli obszar uprawy truskawek właśnie ze względu niedoboru siły roboczej. Wyjątkowo ciężka praca przy zbiorach truskawek sprawia, że znalezienie chętnych do pracy przy tym gatunku jest dosyć trudne.

Spójrzmy jeszcze na wiśnie. Pomimo rosnącej z roku na rok automatyzacji zbiorów, pracowników sezonowych nadal brakuje. Producenci w okolicach Lipska nierzadko narzekają na problemy ze znalezieniem pracowników nawet do pracy przy mechanicznym zbiorze.

Rolnicy ze wszystkich gałęzi produkcji poprawę widzą najczęściej w dalszej automatyzacji zbiorów. Nie można wykluczyć, że roboty dorównają lub przewyższą człowieka podczas zbiorów. Niemniej do tego momentu musi minąć jeszcze wiele lat. Czy zatem stwierdzenie „zbierz zanim posadzisz” będzie w niedalekiej przyszłości zyskiwać na znaczeniu?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here