Związek Sadowników RP informuje o przebiegu ostatniej komisji rolnictwa. Zdaniem Ministra Telusa, na polskim rynku nie ma problemu z mrożonymi owocami…
– Tak, owoców miękkich wpłynęło do Polski więcej. Mamy w tej chwili owoce miękkie w magazynach, tzn. w chłodniach, bo one już nie są miękkie, ale są zamrożone. Mówimy tu owocach miękkich jagodowych. Tak wpłynęło tego o 21% więcej. Czy to tak dużo? – stwierdził Minister Rolnictwa, Robert Telus podczas ostatniego posiedzenia komisji rolnictwa.
Innego zdania są plantatorzy (przede wszystkim malin), ale także mniejsi przetwórcy, który odczuli ten „nieznaczący” wzrost importu na kondycji finansowej własnych biznesów. Przypomnijmy, że w ubiegłym roku sprowadzono do Polski ponad 22 tysiące ton mrożonych malin, 3300 ton mrożonych truskawek i tysiące ton innych owoców.
Prezes ZSRP, Mirosław Maliszewski podkreślał na tej samej komisji, że nie możemy mówić, że to nieznaczący wzrost. Roczna produkcja mrożonych malin w Polsce waha się od 60 do 70 tysięcy ton. Ponadto podkreślał, że działania w sektorze owocowym potrzebne są już teraz, ponieważ podejmowanie ich w sezonie będzie spóźnione i nie przyniesie żadnych efektów.
Całe zagadnienie bezcłowego importu z Ukrainy jest dziś niezwykle złożone. Do żniw i zbiorów owoców miękkich coraz bliżej, a politycy (zarówno Ci w kraju, jak i Ci w Brukseli) nie zdołali wprowadzić jakichkolwiek rozwiązań, które mogłyby chronić (ponoszące największe koszty unijnej polityki) polskie rolnictwo.
źródło: www.polskiesadownictwo.pl