„Raz na wozie, raz pod wozem” przysłowie idealnie streszcza tegoroczny sezon truskawkowy. Dotyczy plantatora i kupca. Wczoraj ceny truskawek dosłownie pikowały w dół.
Prawie od dwóch tygodni ceny truskawek w hurcie były wysokie i bardzo satysfakcjonowały plantatorów. Wysokiej jakości truskawki szybko sprzedawało się powyżej 15,00 zł/kg (30,00 zł za łubiankę). Jednak wczoraj i w nocy z piątku na sobotę sytuacja po raz kolejny odwróciła się na korzyść kupujących.
Wczoraj owoców znacząco przybywało, przede wszystkim chodzi o odmianę Malwina. Późnym popołudniem dobrej jakości truskawki można było kupić za 10,00 zł/kg. W nocy stawki były jeszcze niższe. Wywoławcze ceny wahały się od 7,50 do 10,00 zł/kg (15 – 20 zł za łubiankę). Zatem ceny spadły prawie o połowę w kilkanaście godzin.
Zdaniem producentów to zasługa pogody, a konkretnie wysokich temperatur i bardzo ciepłych nocy, które przyspieszyły dojrzewanie owoców. – Wczoraj na rynku było tyle truskawek, jak w szczycie sezonu – mówi plantator, który opisuje nam wieczorny handel.
Ostatnie dni były wyjątkowo korzystne dla producentów, którzy często dyktowali warunki sprzedaży. W ofercie są już letnie jabłka, dużo czereśni oraz importowane śliwki, więc detaliści częściowo rezygnowali z truskawek. Mniejszy popyt w połączeniu ze skumulowaną podażą spowodował spadek cen o połowę w ciągu jednego dnia. Również truskawkowa fortuna kołem się toczy…