Komunikat sadowniczy Bayer – jabłonie i grusze, 07.05.2020

choroby grzybowe

Komunikat sadowniczy z dnia 7 maja 2020 roku, Szymon Jabłoński:

Jabłonie

Darmowy numer TMJ - baner corner

Okres kwitnienia jabłoni nastąpił w czasie gwałtownych zmian warunków atmosferycznych. Jeszcze 2 tygodnie temu z nadzieją wyczekiwaliśmy pierwszych opadów deszczu, a z powodu trwającej od początku wegetacji suszy jedynym poważnym zagrożeniem ze strony patogenów był mączniak jabłoni. Sytuacja zmieniła się diametralnie, jednak wbrew pozorom na lepsze gdyż ostatnie kilka dni przyniosły ze sobą duże ilości wody opadowej (tab. 1), a jej pozytywny wpływ na rozwój drzew czy krzewów owocowych jest już widoczny na plantacjach.

dane ze stacji
Tab. 1 – Opady deszczu, ostatni tydzień, różne lokalizacje

W poprzednich komunikatach informowaliśmy o istotnym wzroście presji ze strony poszczególnych patogenów pochodzenia grzybowego. Złożyło się na to kilka czynników, przede wszystkim:

przymrozki wiosenne, które uszkodziły rozwijające się pąki kwiatowe prowadząc do wzrostu zagrożenia ze strony tych patogenów, które rozwijają się na martwej tkance

opady deszczu, gdzie woda stanowi czynnik stymulujący rozwój poszczególnych grzybów, wpływa na procesy dojrzewania i wysiewania zarodników workowych parcha jabłoni, tworzy również środowisko, w którym zarodniki grzybów są w stanie kiełkować i dokonywać infekcji (wyjątki to , np. zarodniki konidialne mączniaka jabłoni dokonujące infekcji wtórnych, nie kiełkują w obecności wody – temu procesowi sprzyja wysoka wilgotność powietrza, lecz suche podłoże)

obecność podatnej tkanki, której w okresie kwitnienia przybywa „z godziny na godzinę” – otwierające się systematycznie kwiaty, rozwijające się liście na już rosnących nowych, młodych przyrostach, regularnie pojawiająca się nowa zielona tkanka jest idealnym miejscem do porażenia

obecność i ilość inokulum (tj. tej części patogena, która może rozpocząć proces infekcji)

 

     Ostatni podpunkt może być dyskusyjny w przypadku sprawcy parcha jabłoni. Zdajemy sobie sprawę, że bezdeszczowa wiosna wpłynęła na zahamowanie procesu dojrzewania zarodników workowych, formujących się w owocnikach, na porażonych w ubiegłym roku liściach. Opady deszczu jednak wystąpiły i trwają z większymi czy mniejszymi przerwami już od tygodnia. Proces dojrzewania zarodników został z całą pewnością uruchomiony po pierwszym zwilżeniu liści, a wzrost temperatury będzie go dodatkowo stymulował. Jest to szczególnie istotne, w kontekście zapowiadanego ocieplenia na weekend (8-10 maj) i prognozowanych dalszych opadów deszczu od niedzieli (tj. 10 maja). Obecnie musimy przede wszystkim zaplanować ochronę jabłoni na najbliższe 2 dni, biorąc pod uwagę działania podjęte w ostatnim czasie i mieć pomysł na kolejne kroki w ochronie jeżeli potwierdzą się prognozy.

Biorąc pod uwagę rozwój warunków pogodowych, ostatnie zabiegi ochronne były wykonywane 2, 3 lub 4 maja (jedyne dni z optymalna pogodą). Od poniedziałku praktycznie w całym kraju występują regularne opady deszczu, po których ustaniu na roślinach przez długi czas utrzymuje się zwilżenie. Silne porywy wiatru sprzyjają szybszemu przesuszeniu powierzchni roślin (dotyczy to również czujników mokrego liścia montowanych przy stacjach meteorologicznych !) jednak w wielu zakamarkach np. w okolicy działek kielicha, szypułki, zwiniętych młodych liści woda pozostaje o wiele dłużej i tam może rozwijać się infekcja (fot. 1). Umiarkowane temperatury powietrza wpływają na wydłużenie procesu kiełkowania zarodników workowych parcha jabłoni, które dostały się na podatną tkankę (na pewno nie wstrzymują tego procesu!), co jest istotne w przypadku decydowania się na wykonanie zabiegów typu stop-spray.

choroby grzybowe
Fot.1 – Pomimo przesuszenia wilgoć może długo się utrzymywać wewnątrz pąków co będzie sprzyjało rozwojowi chorób grzybowych

Warunki pogodowe są odpowiednie do rozwoju patogenów, a zagrożenie obecnie stanowią, oprócz parcha jabłoni również sprawca szarej pleśni czy chorób gniazda nasiennego (silna presja!). Na podstawie analizy wykonanych w ostatnim czasie zabiegów ochronnych oraz przebiegu warunków pogodowych należy podjąc decyzję o dalszych działaniach.

Jeśli chcemy uzyskać jak najwyższą skuteczność w ochronie przed patogenami obecnie zagrażającymi uprawie jabłoni, postawmy na produkty charakteryzujące się zarówno zapobiegawczym jak i interwencyjnym działaniem. Weźmy również pod uwage warunki pogodowe w czasie zabiegu, głównie temperatury powietrza, które dla preparatów zawierających substancje czynne z gupy triazoli (IBE) powinny wynosić (optymalnie) 150C i więcej. Preparaty na bazie substancji aktywnych z grupy SDHI mogą być stosowane w niższej temperaturze (powyżej 10oC). Stosując produktu na bazie substancji czynnych z grupy anilinopirymidyn zakres optymalnych temperatur waha się między 10 a 200C (maksymalnie!)

Do wyboru mamy kilka rozwiązań, a decyzje zapewne będą podejmowane na ostatnią chwilę. Jeśli warunki pogodowe będą sprzyjały stosowaniu substancji czynnych  grupy IBE, a zależy nam na bardzo dobrym działaniu interwencyjnym w przypadku parcha jabłoni oraz wysokiej skuteczności w zwalczaniu sprawców chorób przykielichowych i gniazda nasiennego, wybierzmy optymalne połączenie, tj. gotową mieszaninę SDHI (s.a. fluopyram) z triazolem (s.a. tebukonazol)  – czyli produkt Luna Experience 400 SC. Długość działania interwencyjnego przy zachowaniu najwyższej skuteczności wynosi  ok. 72 godziny. Oczywiście czas ten jest zależny od stopnia zaawansowania rozwoju infekcji, na co w dużej mierze wpływ ma temperatura powietrza dlatego zalecamy aby nie przeciągać momentu wykonania zabiegu interwencyjnego, zróbmy to w pierwszym dogodnym terminie – na tą chwilę prognozy pogody wskazuję, że takie warunki będziemy mieć w piątek tj. 8 maja. Pamiętajmy również o kolejnych prognozowanych deszczach i starajmy się jak najlepiej zabezpieczyć drzewa – pozwoli na to podstawowy  składnik aktywny preparatu Luna czyli fluopyram z grupy SDHI, który oprócz działania interwencyjnego bardzo dobrze zabezpiecza tkanki roślinne przed kolejnymi infekcjami – w związku z tym do produktu Luna nie ma potrzeby dodawania preparatów kontaktowych – dodatkowo odmienny mechanizm działania obu substancji będzie minimalizował proces generowania ras odpornych. Dawka tego preparatu wynosi 0,75 L/ha.

kwitnący sad komunikat sadowniczy bayer
Fot.2 – na niektórych odmianach rozpoczęła się faza opadania płatków kwiatowych – optymalny moment w obecnej sytuacji pogodowej i zagrożenia ze strony patogenów do stosowania preparatu Luna Experience

Nie zapominajmy również o gruszach, szczególnie tych odmianach gdzie kończy się okres kwitnienia (odm. Konferencja) – tam również w celu zapobiegania występowania i zwalczania sprawców chorób grzybowych możemy stosować produkt Luna Experience w dawce 0,75 L/ha.

 

Nie jesteśmy w stanie przewidzieć jak będzie rozwijała się pogoda w kolejnych tygodniach – dlatego nie warto decydować się obecnie na słabszą ochronę, żeby zostawić najlepsze produkty na później. Zagrożenie mamy w tej chwili i jest ono realnie duże, a brak efektów ochrony w czasie kwitnienie mocno odbije się na jakości i zdrowotności owoców, które będziemy po tym sezonie przechowywać.

Drzewa pestkowe

Śliwy zakończyły już okres kwitnienia, jednak trwa ono nadal m.in. na wiśniach. Szczególnie ten gatunek (podobnie jak czereśnie) jest bardzo podatny na infekcje ze strony sprawcy brunatnej zgnilizny drzew pestkowych w czasie kwitnienia, a opady deszczu zwiększyły ryzyko zajścia infekcji, przy czym umiarkowana temperatura powietrza nie stanowi czynnika hamującego ten proces. Warto w tym wrażliwym okresie wzmocnić ochronę zarówno zapobiegawczą jak i interwencyjną, mającą na celu zwalczenie rozwijającego się w tkankach patogena. W tym celu możemy stosować wspomniany wcześniej preparat Luna Experience 400 SC w dawce 0,6 L/ha.

choroby grzybowe na wiśniach
Fot. 3 – Wiśnia odm. Łutówka (lokalizacja Kozietuły Nowe) – nadal większość pąków kwiatowych znajduje się w pełni kwitnienia

 

Fot. 1,2,3 – Magdalena Cieślak

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here