Sprzeczne informacje o Grupie Azoty. „Puławy” pracują na 10% mocy czy zwiększają produkcję?

azoty

Dziś w ogólnokrajowej przestrzeni medialnej krążą sprzeczne informacje dotyczące firmy o znaczeniu strategicznym. Chodzi o Grupę Azoty. Spółka informuje, że rynek się ustabilizował i zamierza zwiększyć produkcję nawozów o 100%. Z kolei pracownicy twierdzą, że zakłady w Puławach praktycznie „stoją”… Niestety, nie jesteśmy w stanie zweryfikować, które informacje są prawdziwe i jaka jest faktyczna kondycja finansowa Grupa Azoty.

Portal bankier.pl informuje, że od dziś (1 czerwca) Grupa Azoty o 100% zwiększy produkcję wybranych nawozów w stosunku do stanu obecnego. Chodzi o saletrę amonową, roztwór saletrzano mocznikowy i mocznik z przeznaczeniem na nawozy płynne. Decyzja związana jest z poprawą sytuacji rynkowej w kwestii popytu oraz cen i dostępności surowców. Ta wynika przede wszystkim z konsekwentnie spadających cen gazu na rynkach międzynarodowych. Spółka podaje w komunikacie prasowym, że „finansowa sytuacja Grupa Azoty jest stabilna”. Zakłady w Puławach od dziś mają zwiększyć produkcję.

Z kolei portal money.pl również dziś podał informacje odmienne od przytoczonych wyżej i od komunikatu prasowego spółki. Dokładnie chodzi o zakłady Azotowe w Puławach, które zgodnie z relacjami pracowników praktycznie „stoją”. Produkcja nawozów jest tam prowadzona obecnie na około 10% wydajności. Warto dodać, że puławskie zakłady odpowiadają za około połowę przychodów całej grupy.

Pracownicy zakładów w Puławach obawiają się o swoje miejsca pracy. Wstrzymano działanie linii technologicznych, co kosztowało duże sumy pieniędzy. Dziś nie wiadomo, czy w ogóle uda się je uruchomić z powrotem. Ponadto z pracy zwolniono wielu fachowców. Warto mieć na uwadze, że zakłady w Puławach, ale także cała grupa kapitałowa ma strategiczne znaczenie z punktu widzenia bezpieczeństwa żywnościowego kraju.

Przypomnijmy, że na ostatniej konferencji prasowej zarząd spółki poinformował o dużych stratach finansowych. W pierwszym kwartale tego roku odnotowała ona stratę na poziomie 555 milionów złotych netto. Jako główny powód tak złych wyników finansowych wiceprezes zarządu wskazywała na ceny surowców i znacznie mniejszą sprzedaż nawozów.

Następnie, zaledwie dwa dni po ogłoszeniu tych informacji, spółka zdecydowała o znaczącym obniżeniu hurtowych cen nawozów. Spadki wynosiły od kilkunastu nawet do 50% Zgodnie z narracją Grupy Azoty sytuacja na rynku ustabilizowała się. Zwiększył się popyt na nawozy, więc produkcję można zwiększać, a ceny obniżać. Równocześnie dowiadujemy się o zawiadomieniu do prokuratury o możliwości działania zarządu na szkodę spółki oraz możliwym przejęciu zakładu w Puławach przez Orlen.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here