Modliszki – czy w Polsce zaczyna się era nowego owada pożytecznego?

Modliszki to majestatyczne, piękne owady pod ścisłą ochroną; fot.P. Bereś
W lipcu i sierpniu mieszkańcy południowej i środkowej Polski informowali o pojawieniu się w tym rejonie modliszek. Ich obecność notowano zarówno na wsiach, ale także w miastach (m. in. w Warszawie, Wrocławiu, Rzeszowie, Zakopanem, Łodzi).
 

Owady znajdowane były zarówno na roślinach, jak również obserwowano „spacerujące” po chodnikach/ulicach, wspinające się po ścianach budynków i wchodzące do mieszkań. Wiele osób przestraszonych zaistniałą sytuacją uznało pojaw nieznanych im stworzeń za inwazję obcego gatunku, podczas gdy gatunek ani nie jest obcy, ani nie była to absolutnie inwazja, lecz naturalne zjawisko. Wyjątkowo zjawisku temu sprzyjała tegoroczna pogoda, związane ono było także z cyklem rozwojowym tych owadów – latem modliszki przechodzą ostatnie linienie, uzyskują zdolność lotu i chętnie z tej zdolności korzystają w poszukiwaniu partnera.

Modliszka zwyczajna (Mantis religiosa L.) jest obecnie jedynym potwierdzonym gatunkiem modliszki występującym naturalnie w naszym kraju, a zarazem największym spośród tych, które spotyka się w Europie. Warto zaznaczyć, że drugi człon łacińskiej nazwa tego gatunku „religiosa” odwołuje się do postawy modliszki, której przednie odnóża typu chwytnego są tak ułożone jakby się modliła.

Autor niniejszego tekstu na własnej działce owocowo-warzywnej zlokalizowanej pod Rzeszowem od 2014 r. obserwuje coroczny pojaw modliszek. O ile w pierwszym roku przez przypadek natrafiono tylko na jednego osobnika, tak w kolejnych latach liczba znajdowanych owadów rosła. W tym roku pojawiło się ich o wiele więcej niż w ostatnich latach, a swym zasięgiem objęły znaczną część działki włącznie z sadem, co jest zasługą głównie pogody, ale także i wdrożenia metod chroniących te owady. Najwięcej modliszek autor obserwuje na krzewach malin, jeżyn, borówki wysokiej. Owady są również obecne na niskich drzewkach owocowych oraz na krzewach ozdobnych. Obszar ten z chwilą wykrycia modliszek (kilka lat temu) został objęty ograniczoną insektycydową ochroną roślin, celem ochrony tego pożytecznego gatunku.
 

Modliszka zwyczajna jest dostosowana do rozwoju w warunkach glebowo-klimatycznych Polski. Przechodzi przeobrażenie niezupełne, co oznacza, że nie istnieje u niej stadium poczwarki, a larwy są zminiaturyzowaną wersją form dorosłych. Różni je głównie tylko rozmiar ciała i brak skrzydeł.

Wiele osób widzących modliszkę po raz pierwszy zadaje sobie pytanie: jak to możliwe w Polsce? W przyrodzie nic nie jest stałe, wszystko się zmienia, w tym również klimat. Musimy być przygotowani na to, że pojawy ciepłolubnych gatunków będą coraz częstsze. Zapewne w nadchodzących latach będziemy mogli obserwować w środowisku więcej egzotycznych gości, zarówno tych pożytecznych, jak również tych, z którymi będziemy musieli walczyć. Takie są niestety prawa natury i zmienności środowiska, w jakim żyjemy.

Obecność modliszek w Polsce jest powodem do zadowolenia, tym bardziej, że na ten moment ma żadnych przesłanek wskazujących, że owad ten mógłby się wymknąć spod kontroli i zagrozić bioróżnorodności. Jest to organizm pożyteczny, a więc człowiek bezpośrednio i pośrednio odnosi korzyści z jego występowania.

Dlaczego warto i należy chronić modliszki? Po pierwsze są pod ochroną, a więc przepisy prawa zabraniają robić im krzywdę. Po drugie są wydajnymi drapieżnikami ograniczającymi liczebność wielu gatunków szkodliwych owadów i pajęczaków. Wyrośnięte samice są w stanie wyłapywać duże koniki polne, a nawet pasikoniki. Eliminują wiele natrętnych owadów, choćby muchy i pluskwiaki. Ukrywają się pomiędzy roślinami, stąd też znajdują się dokładnie w tych miejscach, które zasiedlają szkodniki uszkadzające nasze uprawy.

Modliszki mogą pojawić się zarówno w uprawach polowych, jak i pod osłonami, na małych przydomowych działkach, jak i na dużych areałach pól uprawnych. Z chwilą wykrycia ich obecności należy wdrożyć szereg działań pozwalających je ocalić.

Więcej informacji na temat modliszki zwyczajnej, jej cyklu życiowego, behawioru, biologii i sposobów ochrony przeczytacie  w jesiennych wydaniach „Hasła Ogrodniczego”.

Dr hab. inż. Paweł Krystian Bereś
Specjalista z zakresu ochrony roślin, założyciel strony na FB „Działka i ogród naszą pasją”

ARTYKUŁY POWIĄZANE

None found

[s4u_pp_featured_products per_row="2"]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here