Zagrożenie ze strony wtórnych infekcji parcha jabłoni

wodorowęglan potasu

Nie słabnie zagrożenie ze strony parcha jabłoni. Z tą różnicą, że obecnie zagrożenie stanowią zarodniki konidialne, które powodują infekcje wtórne. Młode zawiązki są bardzo podatne na porażenie przez grzyba Venturia inaequalis. 

Sady jabłoniowe w dużym uproszczeniu możemy podzielić na dwie grupy. Te, w których prowadzona była szczelna i skrupulatna ochrona, w których nie można zaobserwować plam lub są pojedyncze, a także sady, gdzie istnieje duże ryzyko infekcji wtórnych, ponieważ plam jest dużo. 

W sadach, gdzie nie notujemy grzybni na liściach presja ze strony choroby jest obecnie na bardzo niskim poziomie. Wynika to z minimalnego już potencjału zarodników workowych, które odpowiedzialne są za infekcje pierwotne. W tym przypadku sadownicy powinni skupiać się na ochronie zapobiegawczej środkami opartymi na kaptanie.

W drugiej grupie sadów presja ze strony zarodników konidialnych (powodujących infekcje wtórne) może być na bardzo wysokim poziomie. Zagrożenie wynika przede wszystkim ze zwilżenia liści, które w ostatnich dniach było bardzo długie. Na widocznym poniżej wykresie z centralnej części kraju, liście były mokre przez 30 godzin. Nie zapominajmy, że zarodniki konidialne kiełkują także przy braku opadów, a dostatku wilgoci z rosy. W tym wypadku ochrona powinna skupiać się na ochronie zawiązków przed porażeniem produktami opartymi na ditianonie. 

Zagrożenie ze strony tytułowej choroby potęgują ostatnie opady. W zagłębiu grójeckim, w zależności od lokalizacji spadło od 9 do 11 litrów wody na metr kwadratowy.

zagrozenie ze strony parcha jabłonisuma opadów parch jabłoni

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here