Nasilenie bawełnicy korówki w sadach jabłoniowych zmienia się co kilka sezonów. Niemniej w ostatnich latach szkodnik znów daje się we znaki sadownikom. Niestety, walka z nim jest coraz trudniejsza.
W poprzednich latach zwalczanie bawełnicy było łatwiejsze, ponieważ dostępny był chloropiryfos. Produkty oparte na substancji można było stosować na terenie Unii Europejskiej do 16 kwietnia 2020 roku. Zastosowanie tego środka po zbiorach pozwalało na znaczące ograniczenie populacji szkodnika na przyszły sezon.
Ze względu na to, że produkty na chloropiryfosie nie są już dostępne, ani nie są dopuszczone do stosowania, musimy postawić na inne substancje czynne. Problem jednak polega na tym, że wachlarz produktów, jaki mamy do wyboru jest bardzo mały. Niestety, nie możemy wykluczyć, że przyszłości, trudne już teraz zwalczanie bawełnicy, będzie jeszcze większym wyzwaniem dla sadowników.
Populacja bawełnicy może być jednak ograniczona przy okazji zabiegów przeciwko innym szkodnikom, np. przy zwalczaniu mszycy jabłoniowej. Skuteczny będzie zabieg olejem mineralnym w mieszaninie ze standardowymi dawkami Pirimoru 500WG (zarejestrowany do zwalczania mszycy jabłoniowej). Zabieg stosujemy, gdy temperatura jest powyżej 15 stopni. Opcjonalnie możemy również zdecydować się na Teppeki 50WG (gdy temperatura jest poniżej 15 stopni). Zabiegi wykonujemy w terminie początku zielonego pąka. Dawka cieczy roboczej na to minimum 750 litrów na hektar.
Marcin Piesiewicz
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zapoznaj się z zagrożeniami i postępuj zgodnie ze środkami ostrożności wymienionymi na etykiecie.