Po raz pierwszy na wystawie towarzyszącej konferencji „Jagodowe Trendy” swoją ofertę pokazała Szkółka Cornus Mariusz Zasępa z Dobrzynia (woj. mazowieckie). Dereń jadalny (Cornus mas) to główny gatunek rozmnażany w szkółce, a jego sadzonki oferowane są od 3 lat. W ofercie jest dziś jego 80 odmian: polskie, ukraińskie, bułgarskie i austriackie. Dlaczego wybór padł na dereń? Na rynku był wyraźny deficyt sadzonek tego gatunku, gdy sam chciałem założyć plantację. Krzewy dostępne były sporadycznie i nie zawsze najlepszej jakości – wyjaśniał Mariusz Zasępa.
– Jakie odmiany poleca Pan do uprawy w Polsce i jakie są ich walory?
– Mariusz Zasępa: Do uprawy w polskim klimacie polecam odmiany hodowli polskiej, pochodzące z Bolestraszyc oraz ukraińskie. Wśród odmian-faworytów, które budzą największe zainteresowanie mogę wymienić takie, jak – od najwcześniejszych – ‘Dublany’ (o dużych, ładnych i słodkich owocach), ‘Szafer’ (polecana na plantacje z deserowym i przetwórczym przeznaczeniem owoców) , ‘Bolestraszycki’ (o dużych, ciemnych, smacznych owocach); z późniejszych – ‘Podolski’ i ‘Florianka’. Warto podkreślić, że polskie odmiany późne dojrzewają w naszym klimacie (z zagranicznymi bywa rożnie), dzięki temu można wydłużyć sezon sprzedaży owoców nawet o miesiąc. Przy tak dużym asortymencie wartościowych odmian, można odmiany na plantacje produkcyjne dobrać według terminu dojrzewania.
Dużym zainteresowaniem cieszą się także odmiany ukraińskie o czerwonych owocach, wśród których najwcześniejsze są ‘Nikołka’ i ‘Elegantnyj’ (owoce nie opadają po dojrzeniu), średnio wczesna ‘Elena’ (o bardzo smacznych, ciemnych owocach), ‘Radost’ (także o bardzo smacznych owocach) oraz jedna z bardziej znanych – ‘Swietlaczok’ (duże owoce, dobre do przechowywania).
Ciekawą odmianą ukraińską jest ‘Starokijewski’ o dużych ciemnych owocach, dobrze odchodzących od pestki, które mogą być wykorzystywane np. do wyrobu derenia kandyzowanego. Inne ukraińskie odmiany przydatne do uprawy w Polsce to także ‘Semen’ i ‘Władymirski’ (o smacznych i dużych owocach).
Już niebawem w naszej szkółce będą dostępne kolejne ciekawe odmiany jak np. ‘Ugołek’, nazywana „Węgielek” o bardzo ciemnych owocach (rośliny do rozmnażania zostały już pozyskane od prof. Svetlany Klymenko).
Alternatywą dla derenia jadalnego o czerwonych owocach są odmiany żółtoowocowe. Interesującymi mogą się okazać: ‘Jantarnyj’, ‘Nieżnyj’, ‘Bukowiński’ i ‘Alosza’. Klienci szukają zwykle odmian o czerwonych i największych owocach, ale nie zawsze to powinno być argumentem przeważającym przy wyborze odmiany. Ciekawie zapowiadają się właśnie odmiany o żółtej barwie, z wysoką zawartością witaminy C.
Nie polecam do uprawy w Polsce odmian słowackich ze względu na małe owoce (nieprzydatne do sadów towarowych). Odmiany austriackie ‘Jolico’ i ‘Schonbrunner Gourmet Dirndl’ okazały się natomiast zbyt późne do uprawy w naszym kraju. Były wprawdzie sadzone powszechnie, ale ich przydatność do warunków Polski nie była wcześniej sprawdzana. Odmiany bułgarskie w Niemczech nie dojrzewają (klimat łagodniejszy), zatem nie wiadomo jak zachowywałyby się w Polsce.
– Jak wygląda struktura nasadzeń derenia jadalnego w Polsce? Czy w ostatnich kilku latach rośnie zainteresowanie zakładaniem plantacji towarowych tego gatunku?
– Trudno to ocenić, bo nie ma danych liczbowych dotyczących areału i wielkości produkcji owoców. Największe nasadzenia powstały przy ogrodzie w Bolestraszycach, nawet kilkuhektarowe plantacje. Jak na razie nie spotkałem w kraju większych sadów zakładanych z dereni odmianowych, nie jest to – jak na razie – gatunek sadzony na masową skalę. Wiele nasadzeń to takie o powierzchni od 0,5 do 1 ha, z których owoce sprzedawane są na rynkach lokalnych. Jednak ta sytuacja może ulec w niedługim czasie zmianie, gdyż plantatorzy – widząc dobrą cenę 20–25 zł za 1 kg owoców – powiększają areał nasadzeń. Widzę także, że w efekcie kryzysu w sprzedaży jabłek i wiśni po wprowadzeniu embargo przez Federację Rosyjską, sadownicy szukają alternatywy dla tych gatunków sadowniczych. Niektórzy posadzili borówkę wysoką i jagodę kamczacką, ale są i tacy, którzy interesują się właśnie dereniem jadalnym. Uważam, że wiedza plantatorów na temat zakładania plantacji derenia jest nadal niewystarczająca.
Najczęściej popełnianym błędem jest zakładanie kwater jednoodmianowych, podczas gdy na plantacjach powinno się sadzić rośliny minimum 3–4 odmian, co wpłynie pozytywnie na zawiązanie owoców i plonowanie.
– Jak są wykorzystywane owoce derenia w Polsce?
– Owoce derenia jadalnego mają szerokie spektrum zastosowania. Najbardziej są znane jako składnik „dereniówki” (nalewki). Bardzo smaczne są także dżemy i konfitury z derenia. Owoce nadają się świetnie do kandyzowania. Uważam, że w tej formie są dużo smaczniejsze niż np. kandyzowane owoce żurawiny (dereń może być kandyzowany bez dodatkowego wysycenia cukrem). Smaczny jest dereń suszony, a dodatkowo bardzo atrakcyjnie się prezentuje, bo owoce są duże. Owoce można także wykorzystać do wyrobu innych produktów spożywczych.
Z pestek derenia można tłoczyć olej o wysokiej wartości odżywczej. Pamiętajmy, że dereń jako roślina wciąż mało znana ma także nie do końca odkryty potencjał – w przyszłości może znaleźć się wiele nowych, ciekawych zastosowań jego owoców. W przeszłości pestki derenia jadalnego palono i używano podobnie jak ziarna kawy. Z liści i owoców można także robić napary i herbatki.
– Jak postępować na plantacji dereniowej, aby nie popełnić błędu na starcie?
– Dereń jest rośliną, która dorasta do 3–5 m, zatem wymaga prowadzenia w formie drzewa. W szkółkach rośliny zwykle nie są wyprowadzane na jeden pień, a pozostawiane w formie krzaczastej. Gdy na plantacji derenie nie są prowadzone w formie drzewa, a pozostawione w formie krzaczastej, z pewnością pojawi się problem podczas zbioru owoców. Młode pędy derenia są dość elastyczne, można je dowolnie formować, natomiast w kolejnych latach drewno twardnieje i trudno jest formować już kilkuletnie rośliny. W szkółkach dostępne są sadzonki doniczkowane lub z gołym korzeniem. Podczas wyboru sadzonki należy pamiętać, że dereń nie lubi przesadzania, zatem lepiej jest wykorzystać do zakładania plantacji rośliny doniczkowane, dobrze ukorzenione, z wykształconą bryłą korzeniową.
Jeśli chodzi o stanowisko, najlepsze będą gleby obojętne i zasadowe, o pH 7–8 (do odpowiedniego odczynu można doprowadzić glebę wysiewając kredę). Dereń jadalny nie korzeni się głęboko, główna masa korzeni znajduje się na głębokości 70–80 cm, ale korzenie rozrastają się w płaszczyźnie poziomej. Jeżeli założymy instalację nawodnieniową, przyrost części nadziemnych i bryły korzeniowej będzie znacznie szybszy niż na plantacjach bez nawadniania. Na plantacjach towarowych wskazane jest ściółkowanie, żeby gleba się zbytnio nie nagrzewała i nie schła za szybko.
Nadal nie ma dopracowanych zaleceń nawozowych dla tego gatunku, ale trzeba pamiętać, że dereń nie lubi nadmiernego nawożenia. Lepiej dawkę posypową nawozów podzielić na kilka mniejszych, aby nie doszło do „poparzenia” korzeni. Zalecam raczej nawozy niezakwaszające, wieloskładnikowe, bezchlorkowe.
Dziękuję za rozmowę
Tekst i fot. Dorota Łabanowska-Bury
Artykuł został opublikowany w numerze 4/2017 miesięcznika „Truskawka, malina, jagody”