Sady nieopodal Zalewu Zegrzyńskiego. Jak przebiegał sezon w sadzie Państwa Kalisiaków?

Tomasz Kalisiak
Tomasz Kalisiak

Kilka dni temu mieliśmy szansę odwiedzić gospodarstwo Państwa Kalisiaków. Znajduje się ono niedaleko Zalewu Zegrzyńskiego. Wizyta wyjątkowa, bo nieczęsto bywamy w tym rejonie. Oddalenie od zagłębi produkcji sadowniczej nie sprawia jednak, że problemów jest mniej. Jak przebiegał ten sezon? Czy zbiory są zadowalające?

Mała produkcja, długie tradycje 

Państwo Kalisiakowie prowadzą swój sad w miejscowości Dębe, która położona jest nieopodal Zalewu Zegrzyńskiego. Dziś jest to mały rejon produkcji sadowniczej, jednak posiada długie tradycje. Pierwsze sady powstały tu pod koniec lat sześćdziesiątych. Uprawę jabłoni w gospodarstwie zapoczątkował dziadek p. Tomasza. Dziś gospodarstwo prowadzą wspólnie pp. Magdalena i Tomasz z synem Janem. Kiedyś rejon słynął również z uprawy truskawek, dziś jednak możemy tutaj spotkać głównie sady jabłoniowe.

  • agrosimex sekator promocja mikołajki prezent
  • rosahumus agrosimex gleba

Dywersyfikacja kanałów sprzedaży 

Dobór odmian w sadzie pp. Kalisiaków jest szeroki, bo wynika to ze zdywersyfikowanych kanałów sprzedaży. Wśród uprawianych odmian można wymienić różne sporty Gali, Red Jonaprinca, Najdareda, Idareda, Szampiona, Cortlanda, Boskoopa i Lobo. Duża część jabłek produkowana jest z myślą o eksporcie i sprzedaży pośrednikom, ale około 20% produkcji trafia na rynek lokalny. W szczególności mowa o Lobo, Cortlandzie i Boskoopie. Temu rodzajowi sprzedaży sprzyja bliskość warszawskiej aglomeracji.

Boskoop kierowany jest przede wszystkim na rynek lokalny
Boskoop kierowany jest przede wszystkim na rynek lokalny

Wczesny start i przymrozki 

Chociaż gospodarstwo jest oddalone od innych zagłębi sadowniczych, p. Tomasz również borykał się z problemami charakterystycznymi dla tego sezonu. Start wegetacji miał miejsce wcześniej (kwitnienie rozpoczęło się o około 2-3 dni później niż w rejonie Grójca). Przymrozki wystąpiły kilkukrotnie i miały duży wpływ na plonowanie. Sadownicy oceniają, że jabłek jest o około 40% mniej względem ubiegłego roku.

Zbiory Gali z kwater, na których nie opóźniano dojrzewania, rozpoczęły się tydzień temu. Aktualnie trwa zbiór odmiany Lobo. Te owoce zostaną przeznaczone do szybszej sprzedaży, ponieważ należało dłużej wstrzymać się w oczekiwaniu na odpowiednie wybarwienie jabłek. Jednak zdaniem p. Tomasza przy sprzedaży bezpośredniej konieczne jest zadowolenie konsumenta.

Zbiory Gali w kwaterze, w której opóźniano zbiór, odbędą się za tydzień
Zbiory Gali w kwaterze, w której opóźniano zbiór za pomocą preparatu Harvista, odbędą się za tydzień

Zbiory jabłek 

Obecnie sporym problemem są przeciągające się upały. W celu ograniczenia ewentualnych oparzeń słonecznych kilka tygodni temu zastosowano glinkę kaolinową. Zabieg nie był powtarzany, a mimo to jabłka dobrze znoszą silną operację słońca. Ostatecznie pomimo wielu przeciwności, p. Tomasz jest zadowolony z jakości jabłek, chociaż plonowanie jest ograniczone.

Aby ograniczyć ewentualne oparzenia słoneczne stosowano glinkę kaolinową
Aby ograniczyć ewentualne oparzenia słoneczne stosowano glinkę kaolinową

Aby utrzymać jakość jabłek, sadownicy kolejny rok z rzędu zdecydowali się opóźnienie zbiorów w części kwater. W tym celu stosowano 1-MCP (Harvista 1.3 SC). W tym sezonie wykonanie zabiegu pozwoliło na uzyskanie zadowalającego rozmiaru owoców. W przypadku Gali p. Tomasz nie liczy jednak na jeszcze lepsze wybarwienie z powodu małych różnic temperatury pomiędzy dniem a nocą. Być może ta zaleta zabiegu sprawdzi się w przypadku Red Jonaprince. Niemniej, Gala na kwaterach traktowanych 1-MCP, nadal jest na drzewach. Jej zbiory planowane są za tydzień.

Jakie plany na kolejne miesiące?

Pan Tomasz zwraca uwagę na wysokie koszty energii elektrycznej. Chociaż tegoroczna sytuacja na rynku jabłek mogłaby skłaniać do dłuższego przechowywania (mniejsze plonowanie), pp. Kalisiakowie będą systematycznie sprzedawać jabłka.

Musimy wziąć pod uwagę, że koszty doganiają ceny, jakie można uzyskać na jabłka. W tej chwili odpowiednia cena za Galę wysokiej jakości zdecydowanie powinna przekraczać poziom 2,30 zł/kg. Ale taka cena jest akceptowalna przy optymalnym plonowaniu. W sytuacji, kiedy plony są mniejsze niż zazwyczaj niemal o połowę, opłacalność jest zdecydowanie mniejsza.

Zdaniem p. Tomasza ten sezon sprzedażowy może przynieść wiele niespodzianek. Dopiero w czerwcu 2025 będziemy mogli go oceniać. Jabłka trzeba sprzedać, uzyskać za nie płatność, a w tle są koszty energii. Mimo niższego plonowania nadchodzący sezon sprzedaży jabłek na razie napawa pewnym optymizmem, ale każdą decyzję powinniśmy podejmować racjonalnie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here