Mamy to! To znaczy Japończycy mają. Stworzyli robota do zbioru truskawek, który jest szybszy i bardziej precyzyjny od człowieka...
Robot zrywa truskawki szybciej od człowieka
Co jakiś czas informujemy o kolejnych konstrukcjach, które mają pracować za nas, czyli za ludzi. Liczne projekty pochodzą z „kraju kwitnącej wiśni”. Również tym razem japońscy inżynierowie opracowali kolejnego zaawansowanego robota do zbioru truskawek. Naukowcy z Uniwersytetu w Osace informują, że urządzenie zrywa owoce szybciej od człowieka. Możemy to zatem uznać za kolejny milowy krok w rozwoju tej technologii. Tak czy inaczej to nadal jedno urządzenie, które nie jest w stanie pracować w towarowej szklarni. Niemniej rodzi ogromne nadzieje…
Japonia, podobnie jak wiele innych rozwiniętych krajów, boryka się z problemem starzejącego się społeczeństwa. Średni wiek tamtejszego rolnika to 67 lat. W sektorze ogrodniczym brakuje rąk do pracy. Razem z zaawansowaniem technologicznym te czynniki sprawiły, że Japonia staje się światowym liderem we wdrażaniu robotów w rolnictwie.
Jak Działa Robot do Zbioru Truskawek?
-
System Wizyjny. Robot wyposażony jest w zaawansowane kamery i czujniki. Dzięki algorytmom uczenia maszynowego jest w stanie zidentyfikować dojrzałe owoce na podstawie ich koloru, kształtu i rozmiaru, odróżniając je od niedojrzałych czy uszkodzonych. System ten potrafi również określić optymalny kąt i punkt do chwycenia owocu, minimalizując ryzyko uszkodzenia.
-
Ramię Robocze (Manipulator): Po zidentyfikowaniu dojrzałej truskawki, precyzyjne ramię robocze wysuwa się w jej kierunku. Ramię to jest zazwyczaj lekkie, elastyczne i wyposażone w wiele stopni swobody, co pozwala mu na poruszanie się w złożonym środowisku liści i łodyg bez kolizji.
-
Chwytak (Efektor Końcowy): Na końcu ramienia znajduje się specjalnie zaprojektowany chwytak, który jest kluczowy dla delikatnego zbioru. W zależności od konstrukcji, może to być:
Ograniczeń jest więcej niż perspektyw
Minie jeszcze wiele lat, zanim takie rozwiązania będą powszechnie używane w Polsce. Pierwszą barierą będzie bardzo wysoka cena, o której nie chcą mówić sami konstruktorzy. Kolejnym wyzwaniem będzie wszechstronność działania w różnych środowiskach. Pamiętajmy, że maszyny o których piszemy zostały opracowane i testowane w warunkach laboratoryjnych. Potrzeba wielu lat badań i testów, aby roboty do zbioru owoców „odnalazły” się różnorakich warunkach.
źródło i zdjęcie: www.engineerine.com
Gdy ursula z ue wszystko już rozpierdoli nie będzie można nawet iść na truskawki
Ile lat trzeba uprawiać w Polsce truskawki, by se kupić robota do zbioru truskawek? Pińcet?
Jakies 100 lat.
Łunia woli sprowadzać „roboty” z Afryki. Problem w tym, że niektóre zamiast pracować rozrabiają albo się radykalizują…
Roboty z Afryki do pracy się nie nadają – nażrą się i uciekną z pola.