Zbiory truskawek w pełni, jednak ceny, za jakie są sprzedawane owoce zarówno deserowe, jak i przemysłowe nie zadowalają producentów. Od kilku dni nie mamy znaczących zmian. To, że stawki zatrzymały się na takich, a nie innych poziomach, najbardziej martwi plantatorów.
Dziś na targowisku w Nowym Przybojewie cena truskawek wahała się od 7 do 11 zł za łubiankę. Na podwarszawskich Broniszach dziś rano ceny były nieco wyższe. Za truskawki najwyższej jakości można było dostać 14 zł. Jednak najczęściej cena transakcyjna wynosiła od 10 do 12 zł za łubiankę. Na krakowskim rynku hurtowym podaż truskawek była dzisiaj bardzo duża. Ceny podobne, od 8 do 12 zł za łubiankę. Najczęściej sprzedawano po 10 zł. Na wymienionych wyżej rynkach popyt na truskawki jest dziś duży.
Ceny truskawek na skupach obecnie „zatrzymały” się na poziomie od 3,30 do 3,50 zł/kg w mazowieckim. W przypadku truskawki z szypułką, cena wynosi przeważnie 2,00 – 2,10 zł/kg. Trzeba jednak jasno napisać, że ceny w innych rejonach bywają znacznie niższe i dochodzą nawet do 3,00 zł/kg truskawek na mrożenie.
Zarówno punkty skupu, jak i przetwórcy narzekają na słaba jakość truskawek. Niesprzyjająca pogoda skutkuje powszechnie występującą szarą pleśnią.
Jednym z problemów są pracownicy. Z powodu mniejszych plonów na nieokrywanych, gruntowych plantacjach chcą stawki 2,50 zł za zerwaną łubiankę. Przy nieco ponad 6 zł w skupie daje to 35 – 37 % ceny samych kosztów zbiorów.
Część producentów jest zdania, że cena skupu ustalona jest na takim poziomie, aby nie była zbyt niska. Ich zdaniem obecny poziom cen nie sprawi, że producenci porzucą plantacje. Jednocześnie mroźnie cały czas będą dostawały tani surowiec.
Dzisiaj na wschodzie małopolskie po 4,5 koszyk w skupie