Według sekretarza generalnego Stowarzyszenia Importerów Świeżych Owoców w Bangladeszu, krajowa produkcja owoców w jest zbyt mała, aby zaspokoić popyt.
„A ludzie spożywają teraz więcej owoców niż w przeszłości”, powiedział, dodając, że lokalna produkcja owoców może zaspokoić jedynie 30 procent rocznego zapotrzebowania.
Poza tym w Bangladeszu produkuje się tylko niektóre rodzaje owoców – mango, banany, zielonego kokosa, ananasa, arbuza i papai. Biorąc pod uwagę rosnącą ekspozycję na świat zachodni i rosnącą siłę nabywczą pieniądza, ludzie obecnie pożądają szerszego wyboru owoców, jak twierdzą przedstawiciele branży.
Według danych zebranych przez Bank of Bangladesz od 2014 roku import owoców wzrósł o 72 procent do poziomu 599,000 ton rocznie.
Zapotrzebowanie na zarówno importowane, jak i lokalnie uprawiane owoce rośnie ze względu na zmianę nawyków żywieniowych, wzrost populacji i dochodów. Popyt na owoce rośnie o 5 procent rocznie. Pomarańcza, mandarynka, jabłko i winogrona stanowiły 85 procent importu owoców do tego kraju.
Karol Pajewski
Źródło: www.thedailystar.net