1 marca sieć Biedronka wycofuje produkty wyprodukowane przez dostawców zarejestrowanych na terenie Federacji Rosyjskiej oraz Republiki Białorusi ze swojej oferty. Decyzja ta jest podyktowana sprzeciwem wobec bezprecedensowej agresji i dotyczy łącznie 16 produktów.
Presja społeczna sprawia, że największa sieć marketów w Polsce – Biedronka – od dziś zaprzestaje sprzedaży produktów rosyjskich i białoruskich. Zatem w marketach sieci konsumenci nie kupią także rosyjskich owoców czy warzyw. Czy kolejne sieci handlowe pójdą w ślad za Biedronką?
W związku z podjętą decyzją sieci Biedronka, od 1 marca zostaje zablokowana sprzedaż produktów rosyjskich i białoruskich oznaczonych między innymi kodami EAN zaczynającymi się od cyfr w zakresie 460-469 oraz 481. W praktyce oznacza to, że nie będzie już możliwy zakup (na przykład) rosyjskich wódek. Podobnie rzecz ma się z orzeszkami piniowymi których produkcja zdominowana jest przez dostawców z Rosji. Nie wejdą również do oferty te produkty, które pierwotnie były zaplanowane w ramach akcji promocyjnych.
Jednocześnie sieć Biedronka razem z dostawcami dokonuje już przeglądu surowców, które stanowią składniki sprzedawanych w sieci produktów, tak aby możliwie jak najszybciej usunąć z nich te produkowane w Rosji i Białorusi.
źródło: biuro prasowe Biedronka