Blokada transportu drogowego między Wielką Brytanią, a kontynentem europejskim może doprowadzić do poważnych braków w zaopatrzeniu w produkty spożywcze. Tuż przed Świętami zaczęto je dostarczać drogą lotniczą. Media podają, że obecnie sytuacja wydaje się być opanowana.
Nowa odmiana koronawirusa na Wyspach Brytyjskich doprowadziła do zawieszenia połączeń między Francją, a Wielką Brytanią. Z mediów dowiadywaliśmy się o tragicznej sytuacji polskich kierowców, którzy utknęli na tymczasowych parkingach i lotniskach. Na miejscu pomagała im polonia. Niestety, chociaż minęło kilka dni ruch nadal jest sparaliżowany.
Po ogłoszeniu blokady przed sklepami w wielu miastach ustawiały się długie kolejki. Istniały obawy, że wystąpią problemy z zaopatrzeniem i już niedługo półki w brytyjskich marketach mogą świecić pustkami, szczególnie w przypadku świeżych produktów. Niemiecka sieć lotnicza Lufthansa tuż przed Świętami rozpoczęła jednak lotnicze dostawy świeżych owoców i warzyw na wyspy. Towary te błyskawicznie trafiały na półki supermarketów.
Decyzja zapadła po tym, jak brytyjskie porty zostały zablokowane, a transport lądowy stał się praktycznie niemożliwy. Używane były w tym celu samoloty transportowe, jednak linie lotnicze nie wykluczają użycia samolotów pasażerskich, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Transport świeżych owoców i warzyw odbywał się z Frankfurtu nad Menem i trafia na lotnisko w Doncaster. Pierwsza przesyłka warzyw i owoców ważyła 80- ton. Do północnej Anglii dotarła na pokładzie samolotu Boeing 777F. Odbiorcami płodów rolnych są sieci Tesco, Sainsbury ’s Co-op i Aldi.
Źródło: bankier.pl, rp.pl, fot. John McLellan