Brak truskawek z importu – jak wpłynie to na rynek?

ceny truskawek

Spadki cen truskawek nie schodzą z ust plantatorów od niedzieli. Zarówno te obniżki, jak również kończący się sezon truskawkowy na południu kontynentu sprawiają, że wraz z początkiem tygodnia import praktycznie się zatrzymał. Zainteresowani tematem producenci i handlowcy zadają sobie w tym momencie inne pytanie. Czy spadek podaży, jakim jest brak importowanych truskawek, wpłynie na wzrosty cen krajowych deserowych owoców?

Dziś na rynku w Broniszach truskawki najniższej jakości można było kupić nawet za 6 – 7 zł za 2 kilogramową łubiankę. Podobnie jest dziś na targowisku w Nowym Przybojewie. Jednak na Broniszach świeże truskawki w najwyższej jakości można sprzedać za 12 – 13 zł.

Darmowy numer TMJ - baner corner

Zasadnym wydaje się stwierdzenie, że „import umarł śmiercią naturalną”. Presja cenowa ze strony krajowych truskawek sprawiła, że importerzy zaprzestali sprowadzania ich z południa kontynentu. Cena to zawsze główny powód do takich decyzji. Podaż krajowych truskawek jest duża i owoce z importu nie są już w stanie w tym momencie konkurować z naszymi pod względem cen. 

Kolejny powód również jest związany z ceną. Z tym że koniec zbiorów na południu kontynentu, to w tamtych krajach mniejsze ilości. Mniejsze ilości to wzrosty cen truskawek. Zdarza się tak, że eksporterzy nie sprzedadzą truskawek po takich cenach, jakich oczekiwaliby polscy odbiorcy.

Pomimo cenowego dołka, wielu plantatorów jest dobrej myśli. Króluje stwierdzenie, że „jakość zawsze się obroni”. Od dziś czy też jutra rusza większość punktów skupu. Duże mroźnie rozpoczynają przetwarzanie od piątku lub soboty. W przyszłym tygodniu na dobre ruszy również eksport. Brak importowanych owoców również nie jest bez znaczenia. Zdaniem optymistów, wszystkie te zmienne spowodują, że ceny w przyszłym tygodniu wyraźnie wzrosną.

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here