Wieczorny handel na rynku w Broniszach jest wręcz symboliczny. Dziś chcieliśmy opowiedzieć o sprzedaży w nieco innej scenerii.
Późnym wieczorem i nocą na rynku w Broniszach jest cicho i spokojnie. Sadownicy dopiero zaczynają przyjeżdżać na poranny handel. Główny problem, na jaki zwracają uwagę, to liczba kupujących. Tych z miesiąca na miesiąc ubywa. Jak mówią „nie ma komu tych jabłek sprzedać”.
Jeśli chodzi o ceny, to podobnie jak w przypadku grup producenckich nie notujemy większych zmian. Dominują jabłka z kontrolowanej atmosfery, za które sadownicy (ze względu na koszty) oczekują 25 zł za skrzynkę (1,66 zł/kg), ale nie zawsze się to udaje. W przypadku niższej jakości ceny transakcyjne spadają poniżej 15 zł za skrzynkę (1,00 zł/kg). Więcej w materiale wideo:
Po co to produkować skoro nie ma komu sprzedać????