Na rynku w Broniszach można już zaobserwować nieco mniejszą podaż jabłek. Wśród oferowanych jabłek widać wyraźną różnicę w jakości. Niestety, nie można powiedzieć o jakimkolwiek ożywieniu w handlu. Ceny również pozostają niezmienne.
Podobnie jak w przypadku cen jabłek, jakie oferują grupy producenckie, sytuacja na rynku hurtowym w Broniszach również jest niezmienna od kilku tygodni. Utrwalił się podział oferowanych jabłek na dwie klasy. Następstwem są rozbieżne ceny.
Za jabłka najwyższej klasy można obecnie otrzymać maksymalnie od 30 do 32 złotych za skrzynkę (2,00 – 2,13 zł/kg). Należy dodać, że takie ceny uzyskuje się przy sprzedaży na przysłowiowe „klatki” – czyli mniejsze ilości. Ten sam towar sprzedawany jest w ilościach hurtowych po 25 – 28 zł za skrzynkę (1,66 – 1,86 zł/kg). Niezmienne standardem za jabłka nieco niższej jakości jest 20 zł za skrzynkę (1,33 zł/kg). Jabłka w drobnych sortach są sprzedawane najczęściej w granicach 15 złotych za skrzynkę czyli po złotówce za kilogram.
Tradycyjnie, najdroższe są Lobo, Cortland i Boskoop. Jednak pomimo cen od 45 do ponad 60 zł za skrzynkę nie można powiedzieć, że cieszą się dużym zainteresowaniem. Popyt jest w przypadku tych odmian stosunkowo mały.
Sadownicy, którzy dużo często bywają na rynku w Broniszach są zdania, że około 1/3 oferowanych obecnie jabłek, to jabłka drugiej klasy. Najwięcej jest owoców z uszkodzeniami po gradobiciach. Widać natomiast nieco mniejszą podaż. Trend uwydatni się w najbliższych tygodniach.
Wśród oferowanych jabłek można spotkać owoce z objawami oparzelizny powierzchniowej. W tej kategorii przoduje Cortland. Sadownicy z którymi rozmawialiśmy informują, że objawy „czekolady” są również widoczne na Red Jonaprince.