Dzięki wnioskowi Polski w Brukseli, Komisja Europejska wyraziła gotowość do ustępstw oraz do przywrócenia ceł na owoce, przetwory owocowe i koncentrat jabłkowy z Ukrainy. Ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły.
Wczoraj odbyły się kolejne rozmowy między Komisją Europejską, a przedstawicielami pięciu środkowoeuropejskich krajów w sprawie zatrzymania importu zbóż z Ukrainy. Politycy nie doszli do konkretnych i ostatecznych uzgodnień. Jednak jak informują dziennikarze RMF FM, po stronie KE jest gotowość do ustępstw.
Chodzi o poszerzenie listy produktów, które mają być ponownie objęte cłem i które równocześnie zalegają w chłodniach, przede wszystkim w Polsce. Dotychczas mówiono jedynie o pszenicy, kukurydzy, rzepaku i nasionach słonecznika. Obecnie nieoficjalnie mówi się także o jajach czy drobiu.
Polska podnosiła wczoraj także kwestię owoców i przetworów owocowych (chodzi głównie o koncentrat jabłkowy), które zalegają w krajowych chłodniach. Z informacji RMF FM wynika, że KE jest otwarta na ten wniosek. Bruksela poprosiła o przedstawienie dokładnych statystyk i informacji odnośnie trudności, jakie na rynku wywołał import powyższych (dodatkowych) produktów. Wprowadzenie cła na wspomniane produkty byłoby bardzo dobrą informacją dla polskich sadowników.
Przypomnijmy, że w ubiegłym roku do Polski sprowadzono z Ukrainy:
- 36 tysięcy ton koncentratu jabłkowego, ekwiwalent około 250 000 ton jabłek przemysłowych
Ogółem niemal 50 tysięcy ton świeżych oraz przetworzonych owoców i orzechów w tym:
- 22,2 tysiąca ton mrożonych malin
- 10 tysięcy ton jagód leśnych
- 3300 ton mrożonych truskawek
źródło: www.rmf24.pl / www.stat.gov.pl