Bułgarscy plantatorzy są niezadowoleni i zaniepokojeni perspektywami negocjowanych przez Ukrainę ułatwień w dostępie jej produktów rolniczych do rynku Unii Europejskiej. Eksport ukraińskich malin na ten obszar gospodarczy wzrósł w ubiegłym roku bardzo wyraźnie.
Bułgarski Związek Producentów Malin i Jagód wyraził poprzez swojego przewodniczącego Bożydara Petkova zawód z powodu polityki UE, która zamiast sprzyjać rozwojowi produkcji i jej ochronie w państwach członkowskich preferuje import z krajów dopiero aspirujących do członkostwa: „Bułgaria potrzebowała więcej niż osiem lat, aby się do niej przyłączyć, a Ukraina (w tym przypadku) ma dwa razy więcej praw niż my. Między innymi musimy szanować unijne restrykcje nałożone na embargo na rynku rosyjskim, podczas gdy Ukraina, Serbia i inne kraje byłej Jugosławii mają swobodę wyboru, kiedy i gdzie sprzedawać na rynku rosyjskim i europejskim”.
Organizacja bułgarskich plantatorów postuluje ochronę rynku wewnętrznego UE poprzez wprowadzanie cen granicznych – powołując się na przykład Francji i Grecji.
Według statystyk służby celnej Ukrainy w od sezonu 2013/14 do 2017/18 eksport malin z tego kraju na rynek Unii Europejskiej wzrósł 52-krotnie (!) – ze 155 ton do 8 tys. ton. Popyt na ukraińskie maliny w państwach UE wciąż rośnie, w roku ubiegłym zwiększył się o 43%. Obecnie to główny odbiorca tych jagód (99% eksportu), a 60% ukraińskich zamrożonych malin trafia do Polski.
Za: fermer.bg, fruit-inform.com
PG
polacy sadownicy powinni sie zjednoczyc z bulgarskimi i innymy z ue. ukraina to nie ue!
my cierpimy przez embargo.musimy dostosowac sie do wszystkich restrykcji i wymogow. Pytanie po co?
z polskimi produktami rolnymi dzieje się żle, ponieważ bardziej opłaca się sprowadzić owoce i warzywa z ukrainy niż kupić od polskiego rolnika – to jest granda- wymagania co do jakością towaru ciągle rosną a ceny płodów rolnych spadają pomimo wzrostu cen środków do produkcji rolnej i wynagrodzeń pomocników rolnika