Cena surowca w dół, a koncentrat jabłkowy do góry

jabłka na soki

Ceny koncentratu jabłkowego są w naszym kraju od wielu lat owiane swego rodzaju tajemnicą. Mało się o nich mówi, mało kto je zna. A na międzynarodowym rynku nie ma obecnie mowy o obniżkach cen…

W ciągu ostatnich dni sytuacja na rynku jabłek przemysłowych jest dosyć dynamiczna. Zapowiadane obniżki w końcu doszły do skutku. Wiodąca firma na rynku tłumaczy je wzrostem kosztów i dostatkiem surowca. Jednak spadki były nagłaśniane znacznie wcześniej. Jak wygląda aktualna sytuacja na rynku koncentratu?

Jak wiemy ceny tego produktu, a także soku NFC są bardzo stabilne w ujęciu każdego sezonu. Na początku października 2021, cena jednego kilograma polskiego koncentratu jabłkowego wynosiła 1,05 – 1,10 EUR (4,75 – 4,99 zł/kg po kursie z 7 października). Obecnie waha się od 1,20 do 1,25 EUR/kg (5,42 – 5,65 zł/kg). Nasze źródła w zachodniej Europie informują o podwyżkach, jakie są planowane w przypadku polskiego zagęszczonego soku jabłkowego. Informacje takie otrzymują ze strony firm z Polski. Według nich cena ma wzrosnąć w najbliższym czasie o kolejne 10 centów do poziomu 1,30 – 1,35 EUR/kg (5,87 – 6,10 zł/kg). Zatem od jesieni możemy zaobserwować powolny trend wzrostowy.

Branża przetwórcza nie robi zatem nic innego, jak kalkulacja kosztów i maksymalizacja zysków – działanie w swoim interesie. Chociaż to nie powinno nikogo dziwić, to warto spojrzeć na tło całej sytuacji. Po pierwsze nałożenie się obniżek cen zakupu i planowanych podwyżek cen sprzedaży koncentratu jabłkowego. Po drugie, efekt skali. Może się wydawać, że wzrost ceny o 10 centów jest nieistotny. Zwykło się mówić, że to „groszowe sprawy”. Niemniej eksportując setki tysięcy litrów zagęszczonego soku jabłkowego miesięcznie, kwoty robią wrażenie. Różnica na jednej cysternie urasta do kilku tysięcy złotych.

Nadal brakuje nam statystyk zmagazynowanego w kraju koncentratu jabłkowego i monitoringu cen. Jesteśmy drugim jego producentem na świecie. Po raz kolejny warto podkreślić, jak pozytywnie wpłynęłyby na rynek tego typu statystki prowadzone przez publiczne instytucje.

1 KOMENTARZ

  1. Sadownik, oprócz producenta owoców, powinien być jednocześnie przetwórcą, a owoce dostępne w produkcji w Polsce, powinny mieć pierwszeństwo zbytu we wszystkich dostępnych sieciach spożywczych. Dopiero po wyczerpaniu produkcji polskich producentów, do rynku powinien być dopuszczony import. Amen

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here