Jak na razie ceny oleju napędowego utrzymują poziom od 3,70 – 3,90 zł/litr (brutto, przy większych ilościach). Pojawiają się jednak głosy, że ceny mogą zacząć rosnąć. Dlaczego?
Z powodu epidemii koronawirusa i związanego z nią spowolnienia gospodarczego, na giełdach znacznie staniała ropa naftowa. Olej napędowy to znacząca składowa kosztów przy nowoczesnej produkcji rolnej. Powodów tej sytuacji jest wiele, ale ceny za które obecnie kupujemy paliwa jednoznacznie cieszą rolników i sadowników.
Obecnie olej napędowy można nadal kupić poniżej 4,00 zł/litr brutto przy zakupach hurtowych, powyżej 1000 litrów. Ceny zależą oczywiście od procenta biokomponentów, ilości i rejonu kraju. Najczęściej możemy się spotkać ce stawkami 3,70 – 3,80 zł/litr. Rolnicy kupujący po 4000, 5000 litrów i więcej płacą nawet 3,60X zł/litr brutto.
Jednak taka sytuacja nie będzie trwać wiecznie. Zdaniem wielu producentów, ceny powoli zaczną rosnąć. Sądzą, że to ostatni moment na hurtowe zakupy oleju napędowego po niższych cenach.
Na informację o możliwym zmniejszeniu wydobycia ropy naftowej oraz zapewnień Władimira Putina o gotowości do podjęcia rozmów w tej sprawie, ceny baryłki na światowych rynkach błyskawicznie wzrosła o około 20%. A warto dodać, że przez chwilę, 30 marca, baryłka kosztowała poniżej 20 dolarów za baryłkę – najmniej od 18 lat.
Była to reakcja zaledwie na informacje prasowe. Jeśli dojdzie do posiedzenia państw OPEC i rzeczywiście zapadnie decyzja o zmniejszeniu wydobycia, to ceny jeszcze bardziej wzrosną. Po kilku dniach czy tygodniach zobaczymy to na cennikach stacji benzynowych.
Ciekawe, jak rozwinie się sytuacja, bo przecież, jak na razie, zużycie ropy ciągle spada…