Na stronie WAPA można zapoznać się z najnowszymi danymi dotyczącymi zapasów świeżych jabłek i gruszek w Europie. Według najnowszych danych stanów magazynowych na dzień 1 kwietnia 2020 w Europie jest o 23% mniej niż
w tamtym roku o tej samej porze.
Sprzedaż jabłek obecnie przebiega płynnie, a jabłka cieszą się dobrym popytem. Zdecydowana większość krajów ma znacznie mniej jabłek niż przed rokiem. W związku
z ciągłą sprzedażą, jabłek szybko ubywa. Oznaczmy zatem w poniższym widoku: KRAJ (aktualne zapasy / spadek czy sprzedaż przez ostatni miesiąc / różnica w stosunku do ubiegłego roku)
Austria – 45 114 ton / -16 399 ton / -38,4%
Belgia – 76 208 ton / -14 335 ton / +4%
Czechy – 12 807 ton / -5 326 ton / – 52,1%
Dania – 624 tony / -1 997 ton / -86%
Francja – 330 869 ton / -111 665 ton / +8,5%
Niemcy – 121 414 ton / -50 629 ton / -35,7%
Włochy – 556 714 ton / -224 323 ton / -19,6%
Polska – 329 000 ton / -143 000 ton / -50,5%
Hiszpania – 147 270 ton / -41 159 ton / +31,9%
Szwajcaria – 28 580 ton / -9 617 ton / -23,3%
Holandia – 89 243 ton / -25 455 ton / +13,6%
Wlk. Brytania – 32 235 ton / -27 661 ton / -27,7%
Z liczb dostarczanych przez WAPA można wyciągnąć kilka ciekawych wniosków. Jak widzimy, pomimo ogólnie mniejszych zbiorów w 2019 roku są kraje, które mają obecnie
w chłodniach więcej jabłek niż w ubiegłym roku. Francja (+8%), Belgia (+4%), Hiszpania (+32%) oraz Holandia (+13,6%).
Największe ilości dotyczą Francji. Francuzi w analogicznym okresie i porównywalnych zapasach, sprzedali znacznie mniej jabłek niż Polacy. 111 665 ton wobec polskich 143 000 ton. Jeśli spojrzymy na to zagadnienie z drugiej strony, Francuzi mieli 1 marca mniej jabłek niż Polacy (442 534 ton, wobec polskich 472 000 ton). Natomiast 1 kwietnia mieli większe zapasy niż my (330 869, ton wobec polskich 329 000 ton). Może to świadczyć o małym popycie i trudnościach w sprzedaży, albo strategii przeczekania w celu uzyskania lepszych cen.
Wielu sadowników jest zdania, że to właśnie tę drugą strategię przyjęli zarówno Francuzi, jak i Włosi. Po skończeniu sprzedaży jabłek z Polski, zaczną oni sprzedaż swoich jabłek po znacznie wyższych cenach. Sceptycy wiedzą, że konkurencja ze strony owoców miękkich jest coraz bardziej odczuwalna. Czekamy z niecierpliwością na kolejne dane na dzień 1 maja, ukażą one, z jaką sprzedażą mieliśmy do czynienia podczas ostatnich wzrostów cen i presji zakupowej ze strony odbiorców zarówno krajowych, jak i zagranicznych.