Dzisiejsza wizyta na rynku hurtowym w Broniszach to w wielkim skrócie wiele pustych miejsc i wysokie ceny. Większość odmian sprzedamy w cenie ponad 3 złotych za kilogram.
Początek tygodnia był bardzo dobry, a sprzedaż przebiegała niezwykle płynnie. Dziś, handel przebiega nieco wolniej. Ceny zdecydowanie cieszą producentów, a hurtowników wręcz przeciwnie.
Przy wysokich cenach poszukiwanych odmian, kupujący sięgają po najtańsze odmiany, czyli w tym momencie po Idareda i Glostera. Jednocześnie sprawiając, że szybko drożeją.
Ceny jabłek w grubym sorcie zaczynają się od 40 zł. Tak jest w przypadku Idareda
i Glostera. Sprzedający nie przypominają sobie wiosny z tak dużym popytem na te odmiany.
W przypadku tych bardziej popularnych odmian, ceny wahają się od 50 do 60 zł za 15 kilogramową skrzynkę. Ostateczna cena zależy od jakości, wybarwienia
i sprzedawanej ilości.
Jeśli natomiast pojawi się na rynku producent z Lobo, Cortlandem czy
z odmianą Empire bardzo szybko sprzeda swój towar po wysokich cenach. W tym przypadku nawet 90 zł za skrzynkę.
Kolejnym ciekawym trendem jest spadek zainteresowania gruszką. Konferencja zrównała się obecnie cenowo z najdroższymi jabłkami. Ponadto w tym momencie nie ma już
w sprzedaży polskich gruszek. Zdecydowana większość to owoce importowane z Belgii
i Holandii. Ceny od 90 do 100 zł za 20 kilogramową skrzynkę.