Od zapowiedzi i samych obniżek cen jabłek przemysłowych minęło już kilka dni. Obecnie wszystko wróciło do normy. Notujemy zwiększony popyt i symboliczne wzrosty cen.
W ubiegłym tygodniu, we wtorek, dominująca na rynku przetwórnia obniżyła cenę zakupu do 0,52 zł za kilogram. Jednak jak informowaliśmy w poprzednich publikacjach, pozostałe przetwórnie nie postąpiły tak samo. Wręcz przeciwnie, utrzymały ceny. Obecnie dostawcy są informowani ze strony zakładów o istotnym popycie. Surowiec jest poszukiwany. Stąd tak duża liczba ogłoszeń zakupu jabłek przemysłowych w sieci.
Obecnie ceny za surowiec wynoszą od 0,51 do 0,53 zł za kilogram. Zatem pełną ciężarówkę jabłek przemysłowych sadownicy sprzedadzą za symboliczny grosz więcej. Notowana sytuacja jest także wypadkową podaży. Jak informują nas pośrednicy wolumen jabłek, jaki dostarczają z gospodarstw do zakładów zmniejszył się. Nie zmniejszyły się natomiast potrzeby przetwórni.
Przypomnijmy, że próba zaniżenia ceny rynkowej przez dominującą firmę nie udała się po raz drugi w tym sezonie. Taka sytuacja pierwszy raz miała miejsce w grudniu, tuż przed świąteczną przerwą w produkcji. Wówczas pozostałe zakłady także nie obniżyły cen, a po kilku dniach wszystko wróciło do normy. Teraz sytuacja powtórzyła się po raz drugi. Możemy stwierdzić, że zwyciężył popyt i wolny rynek.
Z perspektywy zaledwie kilku dni wszystko wskazuje na to, że obniżki cen surowca dla przetwórstwa przegrały z realnym zapotrzebowaniem. Zarówno popyt na sam surowiec, a także ceny produktów z niego wytworzonych są na wysokim poziomie. Ten z kolei w żaden sposób nie usprawiedliwia obniżek.
