Ceny truskawek u naszych sąsiadów są na podobnym poziomie do naszych bądź wyższe. Co ciekawe, owoce z sąsiadującej z Węgrami Serbii nie zalały węgierskiego rynku, a ceny są mniej więcej dwukrotnie wyższe niż w Polsce.
Od poniedziałku ceny truskawek w Polsce znacząco spadły. Chodzi zarówno o owoce krajowe i importowane. Jest to w głównej mierze zasługa wzmożonego importu z południa Europy. Krajowe truskawki 25 maja kosztowały na rynkach hurtowych od 9,00 do 15,00 zł/kg. Owoce z importu od 5,50 do 8,00 zł/kg.
Ceny na Ukrainie są nieznacznie niższe od polskich. Wynoszą obecnie najczęściej 70 hrywien – 9,32 zł/kg. Co ciekawe, ceny za wschodnią granicą spadły bardzo szybko. Przez ostatni tydzień średnie stawki są niższe mniej więcej o połowę. Niestety taki sam scenariusz możemy obecnie zaobserwować w Polsce.
Sezon na truskawki z gruntu rozpoczyna się właśnie w Mołdawii. Ceny pierwszych partii są jak na mołdawskie realia bardzo wysokie i wynoszą 70 – 80 Lei mołdawskich (14,55 – 16,53 zł/kg).
Z kolei najdroższe są truskawki na Węgrzech. Na największym rynku hurtowym w kraju (Budapeszt) za kilogram truskawek kupujący muszą zapłacić 1800 – 2600 forintów, czyli 23,08 – 30,70 zł/kg. Co ciekawe w cennikach największych węgierskich rynków hurtowych znajdziemy wyłącznie ceny truskawek krajowych. Poziom cen potwierdza brak lub bardzo mały wolumen importu. Jak widać można chronić krajową produkcję.
źródło: east-fruit.com / nagyabani.hu
Raz udało mi się kupić truskawki z importu, były bardzo smaczne. Później były tylko krajowe z tunelu, nie kupowałam były drogie i na razie nie kupuję.
To Nie prawda truskawki nie są drogie .Ktoś tu pisze WIELKIE BZDURY .Jak chodzi o zachód to są dużo tańsze niż w Polsce
Konsument ma w czterech literach Waszą ( naszą ) produkcję – jest WOLNY RYNEK i dla klienta liczy się przede wszystkim smak i cena – Wy nie myślcie w kategoriach „zakazać import” , tylko lepiej zastanówcie się jak produkować taniej – a może nawet na początku z mniejszą marżą… zamykam oczy, widzę Wasz scenariusz i… polskie truskawki nie dość że też bardzo często smakiem jak i jakością niegrzeszące ale za to z ceną pod 20PLN, no bo przecież importowanych nie ma… NIGDY nie będę za jakimkolwiek zakazem swobodnego przepływu towarów.
Winogrona tańsze poza sezonem niż truskawki w sezonie u nas katastrofa