Kolejny dzień podaż jabłek na rynku hurtowym w Broniszach jest dosyć duża. Podobnie jest w przypadku gruszek. W ofercie jest natomiast już bardzo mało śliwek. Skupmy się jednak dla odmiany nie na cenach, a na tym, jakie odmiany jabłek obecnie najtrudniej sprzedać.
Gali poszukują eksporterzy, grupy producenckie. Jest ceniona jako odmiana eksportowa, a areał upraw w Polsce szybko wzrasta. Mimo to na rynkach najtrudniej sprzedaje się właśnie Galę. W jej wypadku nie ma znaczenia nawet sport. Polacy nie przywykli jeszcze do konsumpcji tej odmiany. W związku z tym, na rynkach hurtowych trudno jest ją sprzedać, a ceny transakcyjne pozostawiają wiele do życzenia.
Jeden z sadowników sprzedających na Broniszach, sprzedaje cały samochód Gali Must już trzecią dobę. Jabłka przygotował tradycyjnie w dwóch sortach. Ceny wywoławcze to 25 zł (1,66 zł/kg) za grube jabłka i 20 zł (1,33 zł/kg) za drobne jabłka. Niestety, przez tak długi czas sprzedał zaledwie 30 skrzynek jabłek wyższej jakości. Pytany o drugi sort, odpowiada „o drobne nawet nikt nie pyta”.
W kontekście kilku ostatnich dni, co ciekawe w tej kwestii małego zainteresowania przoduje Jonagored. Sadownicy, z którymi rozmawialiśmy zastanawiają się z czego wynika brak popytu na Jonagoreda. Zgodnie twierdzą, że podaż nie jest tak duża, aby zahamować sprzedaż. W ubiegłym roku nie było podobnych kłopotów. Obecnie realna cena za jabłka dobrej jakości w grubym sorcie to 20 zł za skrzynkę (1,33 zł/kg).
Ponadto stosunkowo trudno jest również sprzedać Glostera. Jednak jego oferta w porównaniu z wolumenem pozostałych odmian jest symboliczna. Dziś na rynku w Broniszach trudno było go odnaleźć wśród innych oferowanych odmian. Tradycyjnie, przy dużej podaży, najtrudniej sprzedać jabłka najniższej jakości niezależnie od odmiany. To jest niezmienne.