Sadownicy z Krasnodarskiego Kraju (Kubań, południe Rosji) nie wytrzymują konkurencji z mołdawskimi dostawcami owoców. Jak twierdzą, dzieje się tak z powodu decyzji rządu Federacji Rosyjskiej w sprawie rozszerzenia umów na dostawy owoców z Mołdawii.
Pod koniec czerwca rząd przyjął dekret, zgodnie z którym preferencyjny system importu produktów rolnych z Republiki Mołdawii zostaje przedłużony do 31 grudnia bieżącego roku. Oznacza to, że mołdawscy dostawcy owoców będą objęci zerową stawkę celną. Teraz sadownicy z południowych regionów Federacji Rosyjskiej obawiają się poważnie, że nie będą w stanie sprzedać swoich zbiorów lub, w najlepszym razie, będą musieli sprzedawać swoje produkty po kosztach, co oznacza, że pozostaną bez zysku na rozwój.
W ostatnich latach rozwój sadownictwa na Kubaniu nabrało tempa. Powierzchnia sadów stale rośnie. W 2017 r. założono prawie 2 tysiące hektarów nowych sadów i plantacji jagód, a przekroczenie planu, według Federalnego Ministerstwa Rolnictwa, wyniosło 65%. Według informacji regionalnego oddziału agrarnego w 2018 r. powierzchnia nowych nasadzeń wyniosła już 2,5 tys. hektarów. W tym roku planowane jest zagospodarowanie co najmniej 2 tysięcy hektarów. Na początku tego roku powierzchnia sadów i jagód wzrosła do 44,8 tys. ha, z czego 35,1 tys. ha owocuje. Obecnie, według Związku Sadowników Kubania, 70 dużych i średnich przedsiębiorstw, a także 300 przedsiębiorstw prywatnych i gospodarstw chłopskich, zajmuje się w tym regionie produkcją owoców.
Według danych stowarzyszenia w ubiegłym roku wyprodukowano 393 tysiące ton owoców i jagód. Zbiory jabłek w 2019 r. wyniosły 340 tysięcy ton, co było rekordem za ostatnie 30 lat, a udział Kubania w produkcji jabłek krajowych osiągnął 40%.
Jednak po dokonaniu dużych inwestycji kapitałowych w zwiększenie produkcji ogrodnicy Kuban mieli teraz poważne problemy marketingowe.
Piotr Grel
za: Юг Times