Rynek nie znosi próżni. Wysokie ceny koncentratu pomarańczowego w USA mogą okazać się kolejnym impulsem do zwiększenia importu koncentratu jabłkowego z Polski.
Czy interesują nas zbiory pomarańczy na Florydzie? Z pozoru niedotyczący nas temat może mieć znaczący wpływ na naszą branżę. Rekordowo niskie zbiory to dla przetwórców, ale także dla sadowników bardzo dobra informacja. Choroby cytrusowe i zła pogoda ograniczyły podaż pomarańczy przemysłowych w USA i na całym świecie. To spowodowało, że ceny soku pomarańczowego znacząco wzrosły podczas pandemii i prawdopodobnie będą dalej rosły.
Potwierdzają to dane z amerykańskiej giełdy towarowej. Jak widzimy funt koncentratu pomarańczowego zdrożał od początku roku o około 50%. To z kolei dobra informacja dla polskiego koncentratu jabłkowego, który cały czas dobrze radzi sobie na amerykańskim rynku. Można założyć, że rosnące ceny koncentratu pomarańczowego w Stanach będą kolejnym impulsem do zwiększenia importu polskiego produktu przez amerykańskich odbiorców.
Kontrakty terminowe na sok pomarańczowy rosną, ponieważ zbiory pomarańczy na Florydzie były w tym sezonie najniższe od czasów II wojny światowej. Warto dodać, że większość amerykańskiego soku pomarańczowego produkowana jest właśnie na Florydzie.
Niewątpliwie należy cieszyć się z takiego rozwoju sytuacji. Niemniej, dobrze byłoby, aby cześć zysków trafiała również do kieszeni sadowników w postaci wyższych cen za jabłka przemysłowe.
źródło: freshfruitportal.com / marketwatch.com