Marketingu można pozazdrościć

Przyglądając się naszym wschodnim sąsiadom trudno im nie pozazdrościć rozmachu i … marketingu. Niestety, pod tym względem nadal jesteśmy daleko w tyle. Dotyczy to nie tylko Ukrainy, ale też Rosji.

Warto być na bieżąco z informacjami, które płyną do nas z zagranicy. Chociaż niewątpliwie nie we wszystkie rewelacje powinniśmy wierzyć, idą one w świat i budują rzeczywistość o rozwijającym się prężnie sadownictwie i wysokiej jakości jabłek.

To co ostatnio rzuciło mi się w oczy, to informacje płynące z Rosji o rozwoju sadownictwa w Kraju Krasnodarskim w Rosji. Terytorium Krasnodaru jest liderem rosyjskiej branży ogrodniczej. Udział regionu w całkowitej rosyjskiej ilości zebranych owoców i jagód wynosi około 40% i przyrównałbym go do naszej grójecczyzny.

W tym roku zarejestrowana została chroniona nazwa geograficzna „Jabłka Kubańskie”, a informacja o wysokiej jakości jabłkach produkowanych na tym terenie została opublikowana we wszystkich możliwych mediach.

Kolejna szeroko omawiana sprawa, to przeznaczenie z budżetu federalnego i regionalnego ponad 600 milionów rubli na wsparcie branży sadowniczej w tym regionie.

Jedyną z ciekawszych kwestii jest fakt, że rosyjskie ministerstwo rolnictwa co kilka dni publikuje także informacje o postępach zbiorów w Krasnodarze. I tak, na dzień dzisiejszy na terytorium Krasnodaru z powierzchni 5,5 tys. hektarów zebrano ponad 100 tysięcy ton jabłek, co oznacza, że wydajność wynosi średnio nieco ponad 18 ton na hektar. Zbiór jabłek trwa, ale rzecz jasna produkcja ma być wyższe niż w roku ubiegłym.

Znane są portale informacyjne naszych sąsiadów zza Buga, które powiedziałbym, że specjalizują się w szeroko pojętej propagandzie sukcesu. Wierząc w przyjętą tam retorykę, można byłoby sądzić, że są o krok od zdobycia wszelakich rynków.

No właśnie… rodzi się pytanie, ile w tym prawdy? A może zamiast zastanawiać się, warto robić wszystko, aby nie zostać zaskoczonym?

Karol Pajewski

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here