Europa zbierze w tym roku znacznie mniej owoców pestkowych, szczególnie moreli. Coraz bardziej nieprzewidywalna pogoda, w tym wypadku przymrozki, oraz kilka innych czynników miało wpływ na to, że na przykład w Hiszpanii prognozuje się o 40% mniejsze zbiory owoców pestkowych. W tej grupie owoców, straty odczują wszyscy producenci z południa kontynentu.
Jeśli chodzi o Hiszpanię, dodatkowo kilka zmiennych wpłynęło na zapowiadane, słabsze zbiory. Jednym z nich jest zmniejszenie areału upraw, spowodowane ubiegłorocznym kryzysem cenowym. Ponadto nawiedzające w ostatnich tygodniach Hiszpanię nawałnice, również zniszczyły część plonów. Sumarycznie szacuje się, że zbiory owoców pestkowych będą o 35 – 40% niższe. Mniejsze plony to wyższe ceny. Zdaniem producentów do wysokich cen przyczyni się również zmiana preferencji konsumentów. Znacznie mniejszy popyt na truskawki, ma ich zdaniem przenieść się na owoce pestkowe, których zbiory właśnie się rozpoczynają.
Pozostali producenci moreli z południa Europy także zbiorą mniej owoców. Mówi się nawet o najniższych zbiorach od 30 lat. W ubiegłym roku, główni europejscy producenci moreli, Francja, Hiszpania, Grecja i Włochy wyprodukowały 640 000 ton. Prognoza na 2020 rok wynosi 400 000 ton czyli mniej o 37,5%.
Największym poszkodowanym wydaje się być włoska prowincja Emilia-Romania. Ubiegłoroczne plony moreli w prowincji wyniosły 107 000 ton. Dotkliwe przymrozki spowodowały, że szacunki na ten sezon to zaledwie 11 000 ton. Ponadto znaczne straty w plonowaniu moreli raportują Węgrzy, Serbowie czy Mołdawinie.
Pomimo tego, że produkcja moreli w Polsce ma symboliczne znaczenie ekonomiczne w porównaniu z innymi gatunkami sadowniczymi, to straty z powodu przymrozków są również bardzo dotkliwe. Wielu sadowników mówi wprost o całkowitych stratach w tym sezonie. Niewielkie plony są możliwe na wzgórzach Sandomierszczyzny. Ciekawe jest zatem, jakie będą ceny w przypadku tych niezmiernie małych plonów.
