W piątek na targach AGROTECH w Kielcach, rolnicy gorąco „przywitali” ministra Kowalczyka. Chodziło o sytuację na rynku zbóż. Analizując szerzej rynek rolny, ramię w ramię z nimi mogliby protestować krajowi producenci malin.
Targi AGROTECH w Kielcach trwały od piątku do niedzieli. Tuż po otwarciu imprezy, rolnicy ze stowarzyszenia „Oszukana Wieś” na jednej z hal wystawowych czekali na przejście Ministra. Tuż po pytaniu jednego z protestujących o ewentualną pomoc państwa w wyniku nadmiernego importu zbóż z Ukrainy, rolnicy założyli symboliczne „żółte kamizelki” i wyrazili swoje niezadowolenie wobec polityki rolnej rządu. Wobec naporu protestujących, funkcjonariusze Służby Ochrony Państwa zostali zmuszeni do ewakuacji Ministra poza halę wystawową.
Sytuacja na rynku zbóż przypomina tę na rynku mrożonych malin. Rynek został niemal całkowicie zdominowany przez tańszy produkt ze wschodu, a magazyny są pełne mrożonek, które nie zostały wyprodukowane w Polsce. Zatem można powiedzieć, że razem z producentami zbóż, powody do pokazania swojego niezadowolenia mają także plantatorzy malin. Kolejnym rynkiem, na który bezcłowy import miał znaczący wpływ, jest rynek koncentratu jabłkowego. W tym wypadku, wpływ importu na rynek nie był aż tak destrukcyjny.
Protestujący rolnicy nie są przeciwni pomocy Ukrainie, jednak nie może się ona odbywać ich kosztem. Dziś, podobnie jak w przypadku malin, magazyny pełne są ukraińskich zbóż. Wobec powyższego, przebieg nadchodzącego sezonu i tegoroczne ceny stoją pod dużym znakiem zapytania. Kluczowe znaczenie mają w tym wypadku jednak unijne przepisy. Przedłużenie bezcłowego handlu ze wschodnim sąsiadem miałoby jeszcze bardziej destrukcyjny wpływ na polski rynek rolny.
Wydarzenia z piątkowego przedpołudnia wyraźnie pokazują nam czym różnią się spotkania, które nie są od początku do końca zaplanowane od prawdziwych spotkań polityków z niezadowolonymi rolnikami. Na jedno z takich spotkań, które było zorganizowane w Grudniu w Przysusze nie zostaliśmy wpuszczeni. Wówczas na Zgromadzenie Polskiej Wsi można było wejść jedynie z zaproszeniem.
Zdjęcia: Wiktor Taszłow – Radio Kielce