Większość sadowników chciałaby zapomnieć o cenach i zbycie jabłka przemysłowego albo już zapomniała albo chciałaby zapomnieć.
W tym roku jest znacznie lepiej gdyż cena przemysłu jest wyższa od zeszłorocznych cen deseru. W tym roku sytuacja ta dotyka serbskich sadowników, otrzymują oni za przemysł mniej niż połowę kosztów jego wyprodukowania.
Serbskie koszty produkcji oscylują od 16 do 18 dinarów (0,58 do 0,65 zł/kg) Oznacza to, że są nieznacznie niższe od polskich. Jak dowiadujemy się z jednego z serbskich portali sadownicy w tym roku sprzedawali przemysł za stawki od 6 do 8 dinarów (0,21 do 0,29 zł kg)
Jak wiadomo wielu przedsiębiorców importowało i nadal importuje jabłko przemysłowe z Serbii do naszego kraju. Ten lukratywny handel daje zarobić serbskiemu i polskiemu pośrednikowi. Niestety znowu, ogniwo, które poniosło największe koszty i ryzyko zarabia najmniej. A mówiąc ściślej nie zarabia. Tu znowu można zadać pytanie o zasadności sprzedaży poniżej kosztów produkcji, tak jak to miało miejsce w Polsce w 2018 roku.
Karol Pajewski
Źródło: www.novosti.rs