Nowe rosyjskie ograniczenia importu pośrednio dotyczą również nas

eksport jabłek będzie wznowiony

Sadownicy w Bośni i Hercegowinie chcą ochrony rodzimego rynku przed jabłkami z importu. Jest to wynikiem wstrzymania eksportu do Rosji.

Chociaż żadne oficjalne embargo nie zostało wprowadzone to eksport jabłek na wschód praktycznie zatrzymał się pod koniec marca. W ostatnich dniach zdarzało się, że bośniackie ciężarówki z jabłkami były zawracane spod rosyjskiej granicy. Podobnie sprawa wygląda w przypadku Serbii. O nowych, rosyjskich przepisach informowaliśmy w poprzedniej publikacji.

W związku z powyższym bośniaccy sadownicy mają problemy ze sprzedażą swoich jabłek. Oczekują od rządu działań mających na celu ochronę rodzimego rynku, chodzi przede wszystkim o cła. Na tamtejszy rynek trafiają jabłka z Serbii, Macedonii, Włoch, a także z Polski – 107 ton w marcu. Poza tym producenci jabłek mają podobne problemy, jak sadownicy w Polsce, czyli wzrost kosztów produkcji brak siły roboczej.

Zarówno serbscy, bośniaccy i mołdawscy producenci będą mieli duży problem, jeśli na dłuższy czas całkowicie stracą możliwość eksportu do Rosji. Pośrednio dotknie to także polskiego sadownictwa. Chociaż naszego kraju bezpośrednio dotyczy embargo to kolejne rosyjskie ograniczenia importu działają na naszą niekorzyść. Więcej jabłek na rynku europejskim to większa konkurencja dla naszych jabłek na rynkach docelowych.

źródło: www.agronet.net

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here