Sadownicy mają do wyboru coraz większą paletę odmian śliw. Dziś skupimy się na tych późnych.
W ubiegłym tygodniu można było spotkać na rynkach hurtowych ostatnie ich partie w sprzedaży. Warto poruszyć ten temat, gdyż przez większość okresu skupu śliwek. To jest lipiec i sierpień cena za kilogram nieco przekraczała 1 zł. Podobnie było na rynkach hurtowych. A jak często pisaliśmy, bywały dni, że na Broniszach było „fioletowo”.
Klasyczna węgierka, President, Top Hit, Top Hit plus. To o nich mowa. Można było je sprzedać za stawki od 4 do 4,5 zł/kg. Owoce były zrywane tuż przed dojrzałością konsumpcyjną i przechowywane zarówno w zwykłych chłodniach jak i w małych komorach z kontrolowana atmosferą. To zatrzymało odpowiednią jakość do początku listopada.
Przechowywanie w chłodniach śliwek dało wymierny efekt w postaci ceny. Nie duże, równomierne dostawy przez cały październik ustabilizowały rynek i cenę. Zainteresowanie drzewkami tych odmian jest dość duże. Czy zwiastuje to przesunięcie produkcji właśnie w kierunku późnych odmian? A co za tym idzie ich przechowywania?
Karol Pajewski