Niskie ceny śliwek, przez wielu sadowników uważane za nieadekwatne do obecnej sytuacji rynkowej zmuszają do szukania innych rozwiązań w kwestii sprzedaży.
Na rynkach hurtowych podaż jest dość duża, więc zwiększanie jej jest bez sensu. Zwłaszcza jeśli chcemy sprzedać owoce po wyższych cenach. U większości pośredników czy grup cena skupu to 1,20 – 1,30 zł/kg.
Trzecim wyjściem jest zamknięcie owoców na kilka bądź kilkanaście dni do chłodni. Ma to na celu przeczekanie „górki”. Owoce miękkie nie są stworzone do przechowalnictwa, ale bez problemów przeleżą tydzień w niskiej temperaturze.
W Polskich chłodniach obok zeszłorocznych jabłek możemy spotkać: śliwki, gruszkę Klapsę czy Pirosa. Bardzo proste działanie daje wymierne korzyści. Nie zalewamy rynku danym owocem w jednym momencie. Dzięki temu stabilizujemy podaż i co najważniejsze cenę.
Karol Pajewski