Mrożone maliny w Serbii nadal drożeją. W mroźniach bardzo szybko ich ubywa, a cena przekracza już 3,00 €/kg. Sytuacja stawia pod presją przetwórców, którzy chcąc zawczasu pozyskać maliny, podpisują umowy z producentami.
Od 2005 roku zarówno popyt jak i ceny na maliny nie był na takim poziomie jak teraz. Wielu analityków i przetwórców jest zdania, że to właśnie koronawirus uratował serbskie maliny.
Początkowo niepewność związana z pandemią spowodowała niemałe zamieszanie na światowych rynkach. Dopiero po badaniach udowadniających, że nie ma ryzyka przeniesienia wirusa na artykułach spożywczych handel zaczął wracać do normy.
O tym jak w czasie pierwszej fali koronawirusa serbskie mrożone maliny cieszyły się dobrym popytem i cenami informowaliśmy już wiosną: Przez zwiększony popyt drożeją serbskie i polskie mrożone maliny. Nie inaczej jest obecnie. Ceny mrożonych malin osiągnęły 3,00 euro za kilogram (13,43 zł/kg) i prawdopodobnie będą dalej rosły. Poza zakontraktowanymi w sezonie ilościami, w mroźniach są śladowe ilości towaru.
Efektem zwiększonego popytu na mrożone owoce będzie popyt na świeże owoce w przyszłym sezonie. Przetwórcy wiedzą o tym już dziś i podpisują umowy kontraktacyjne na dostarczanie wyprodukowanych w przyszłym roku malin. Jak widać nie zawsze są do tego potrzebne rządowe, odgórne regulacje. Wystarczy niedobór surowca na rynku.
Jeden z serbskich przetwórców na łamach branżowej prasy mówi, że obecnie ma w chłodniach 12% mniej owoców niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Ponadto cały czas obserwuje zwiększone zainteresowanie mrożonkami.
Źródło: agropress.org.nl
