Trwający sezon charakteryzuje się niezwykle małymi różnicami w cenach jabłek przemysłowych. Kupujący chcą jednak przyciągnąć sadowników, aby skupić surowiec.
Analizując dokładnie oferty zakupu i warunki współpracy z odbiorcami, spotkamy się z prostymi „sztuczkami” jeśli chodzi o cenę zakupu. Przykładowo kupujący zachęca do współpracy oferując 0,65 – 0,67 zł za kilogram jabłek na musy i przeciery. Oferta wydaje się lepsza od konkurencji, poza tym sadownik zdaje sobie sprawę, że te same jabłka sprzeda jako „suchy przemysł” za 0,62 zł za kilogram.
Jednak kupujący oferuje wspomnianą cenę przy płatności gotówką. Jeśli przeliczymy stawki, to oferta nie jest już tak atrakcyjna. Ostatecznie otrzymamy o grosz mniej lub więcej niż przy sprzedaży za 0,62 zł za kilogram netto (przelew). Musimy także nierzadko odebrać swoje skrzyniopalety – dodatkowe koszty. Podobnie prezentuje się sytuacja w przypadku jabłek na obieranie. Niemniej znajdziemy bardziej atrakcyjne oferty sprzedaży – 0,70 zł za każdy kilogram w skrzyni.
Jeśli ktoś potrzebuje gotówki, to zapewne zdecyduje się na taką współpracę. Niemniej okres oczekiwania na przelew z VAT-em nie jest aż tak długi. W tym sezonie obserwujemy wyjątkowo małe różnice cen pomiędzy poszczególnymi sortami jabłek przemysłowych. Zazwyczaj jabłka na obieranie były co najmniej o 10 groszy droższe. Surowiec na musy i przeciery również był o 5 groszy na kilogramie droższy. Jak widać, obecnie te granice są wręcz symboliczne bądź całkowicie znikają.
Przez ostatnie dni cena zakupu jabłek przemysłowych była wręcz „zamrożona”. Trudno było otrzymać za surowiec więcej niż 0,62 zł za kilogram netto. W ostatnim czasie pojawiają się nieco wyższe oferty zakupu – do 0,64 zł za kilogram. Koniunktura na rynku koncentratu jabłkowego (teoretycznie) sprzyja wzrostowi cen surowca.