Przetwórcy robią „grunt” pod nowy sezon – import przetworzonych owoców nie słabnie

skup owoce miękkie

W branży sadowniczej dużo mówi się o trudnej sytuacji przed zbliżającym się sezonem. Zapasy mrożonek, które mają wpływać na tegoroczne ceny skupu są jednak zasługą nikogo innego, jak tylko branży przetwórczej. Od początku roku import (przede wszystkim z Ukrainy) nie słabnie.

Nasi rozmówcy relacjonują, że przedstawiciele branży przetwórczej na kolejnych posiedzeniach komisji rolnictwa czy spotkaniach w ministerstwie informują o dużych zapasach mrożonek. Aby skup latem przebiegał sprawnie oczekują pomocy i otwierania nowych rynków zbytu. Działacze z kolei pytają czy wobec rekordowego importu rząd ma pomagać w wysyłkach towarów z zagranicy?

Jednak zapasy te nie wzięły się znikąd. Od początku roku firmy aktywnie importują mrożone owoce, przede wszystkim z Ukrainy. Zatem można retorycznie zapytać, czyja to zasługa, że mroźnie mają mniej miejsca na tegoroczne zbiory? Tylko w pierwszym kwartale tego roku do Polski sprowadzono ogółem (między innymi):

  • 7,1 tysiąca ton mrożonych malin
  • 4,1 tysiąca ton mrożonych truskawek
  • 3,2 tysiąca ton dżemów i marmolad owocowych
  • 2,4 tysiąca ton suszonych śliwek 

Takich ilości w trzy miesiące nie importują firmy spożywcze, tylko branża przetwórcza, która jako jedyna posiada odpowiednią infrastrukturę do ich zmagazynowania. Zatem nie kto inny, jak sami przetwórcy od początku roku swoją polityką zakupową najbardziej wpływają na przebieg nadchodzącego sezonu owoców miękkich.

Producenci owoców miękkich doskonale zdają sobie sprawę, zmagazynowany w mroźniach wolumen zamrożonych produktów jest kluczowym wyznacznikiem do kreowania polityki zakupowej w nadchodzącym sezonie. Z drugiej strony można stwierdzić, że zwiększony import jest zamierzonym działaniem, który robi się tylko i wyłącznie dla zwiększania zysków…

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here