– Ministerstwo Aktywów Państwowych nie wyklucza stworzenia państwowej sieci sklepów – powiedział w rozmowie z money.pl Artur Soboń, sekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych. Takie działanie wsparłoby polski sektor rolno-spożywczy.
– Bylibyśmy obecni od pola do stołu. Sieć sklepów kontrolowana przez państwo byłaby na pewno uzupełnieniem tego, nad czym pracujemy, czyli obecności państwa na kilku rynkach w ramach przetwórstwa produktów rolno-spożywczych – mówił dla money.pl.
– Nie sugeruję, że tak wielka branża o tak dużym eksporcie i pozycji w polskiej gospodarce, będzie branżą znacjonalizowaną. To jest nierealne i niepotrzebne, ale chcemy być tam obecni, gdzie jesteśmy w stanie zapewniać rentowność produkcji rolnikom w dłuższej perspektywie czasowej – dodał.
Jak dodał, nie udałoby się stworzyć takiej sieci od podstaw, ale można byłoby przejąć istniejącą…
Źródło: money.pl
1 lipca z niewyjasnionych przyczyn sprzedaż B w Nibylandii zaczęła drastycznie spadać, juz po tygodniu okazało się, że Nibylandczycy przestali w niej kupować
15 lipca sprzedaż spadła o 90%, brak przychodów, konieczność spłaty zobowiązań zmusiła firmę do szukania kredytów, kolejne banki ich odmawiają.
30 lipca B jest bliska upadłości, rząd Nibylandii zapewnia pomoc finansową w celu ochrony dostawców B. W zamian za przejęcie pakietu kontrolnego spółki wypłaca dostawcom B zaległe należności.
15 sierpnia rząd Nibylandii w ramach pomocy dla krajowych producentów przekazuje swoje udziały organizacjom producentów krajowych z zapisem o zakazie ich zbycia przez 25 lat
16 sierpnia Nibylandczycy tłumnie wracają do sklepów B.
30 czerwca walne zgromadzenie B, Nibylandcy udzialowcy otrzymują dywidende z zysków B