Niektórzy już rozpoczynają zbiory Gali. Początek zbiorów to pierwsze oferty zarówno kupna, jak i sprzedaży tej bardzo poszukiwanej odmiany. Wysokie ceny zachęcają do sprzedaży, dlatego warto być czujnym zwłaszcza, gdy handlujemy z kimś po raz pierwszy.
Obecnie grupy producenckie oferują od 2,70 do 3,00 zł za kilogram Gali na sortowanie. Jeśli chodzi o sprzedaż za wagę w skrzyni, sadownicy oczekują najczęściej 2,50 zł za kilogram w skrzynie kupującego.
Poprzednie lata pokazują, że czasami sadownicy zachęceni nieco wyższymi cenami decydują się na sprzedaż do nieznanych firm lub takich, gdzie opinie nie są najlepsze. Niestety, bywa tak, że finał takiej transakcji nie jest pozytywny.
W przeciągu dwóch ostatnich lat w branży sadowniczej było wiele głośnych spraw, w których poszkodowani byli sadownicy. Warto przypomnieć historię firmy WIR, która oszukała dziesiątki rolników na terenie województwa świętokrzyskiego, lubelskiego i mazowieckiego. Następnie ślad po właścicielu zaginął.
Kolejna sprawa to sadownicy z okolic Błędowa oszukani przez firmę Fruitlead. Niestety, żaden z przedsiębiorców nie poniósł do tej pory odpowiedzialności karnej, a niezapłacone dostawy owoców idą już miliony złotych. Warto również wspomnieć o sadownikach, którzy do tej pory nie otrzymali zapłaty za swoje owoce oddawane do już upadłych grup producenckich.
Do tej pory sadownicy handlowali odmianami letnimi, a to w porównaniu z wolumenami odmian jesiennych bardzo niewiele. Wraz ze zbiorami Gali, będziemy handlować coraz większymi ilościami jabłek.
Warto mieć na uwadze, że wyjątkowo wysokie ceny nie powinny uśpić czujności sadowników. Większość z nich jest zdania, że to nie wysokość stawek, a opinia o firmach w terenie powinna decydować o sprzedaży towaru.
