Dziś kompaktowe sortownice w średnich gospodarstwach są standardem. Przez ostatnie trzy dekady koniunktura sprzyjała produkcji i sprzedaży tego typu maszyn. Warto spojrzeć na sprawę historycznie…
Sortownice do jabłek nie są nowym wynalazkiem. W Holandii na przykład produkowane są od końca lat 50-tych. Jednak w Polsce, praktycznie do końca XX wieku były trudno osiągalne dla przeciętnego sadownika. Używana maszyna z zachodu była rzadkością, pomimo tego, że w latach 90-tych powstawały polskie projekty.
W publikacji wydanej przez Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach w latach 90-tych czytamy: „Głównym elementem linii jest kołowa kalibrownica wagowa. Jej podstawę stanowi rama oparta na czterech nogach. Nad ramą zamocowany jest obrotowo stożkowy talerz, na którego brzegach zamocowane są uchylne tacki. Podczas obrotu talerza tacki te wraz z jabłkami przesuwają się na prowadnicach wag. Gdy masa tacki wraz z jabłkiem przekroczy ciężar na jaki ustawiona jest waga, tacka uchyla się i znajdujące się w niej jabłko wypada na odpowiedni segment stołu, na którym gromadzone są owoce określonej masy.”
Zakład Doświadczalny Mechanizacji Ogrodnictwa zaprojektował na początku lat 90-tych dwie tego typu kompaktowe sortownice. Mniejsza o wymiarach 2,8 na 2,7 metra przystosowana była do sortowania jabłek ze skrzynek. Wydajność wynosiła maksymalnie 1 tonę na godzinę Większa wersja o gabarytach 3,2 na 7,0 metrów wyposażona była w wywrotnice do (powszechnych dziś) skrzyniopalet. Maszyna ta pozwalała przesortować maksymalnie 1200 kilogramów jabłek przez godzinę.
Tradycyjnie pytamy, dlaczego rozwiązanie to nie było spopularyzowane i na kompaktowe krajowe sortownice musieliśmy czekać jeszcze wiele lat? W latach 90-mieliśmy już gospodarkę rynkową. Przedsiębiorcy, którzy chcieliby podjąć się produkcji, mogli bez problemu zdobyć materiały i podzespoły. Pamiętajmy, że wówczas z roku na rok rosła krajowa produkcja i eksport. Zatem takie urządzenia były coraz bardziej potrzebne. Zapewne koszty opisanych sortownic byłyby 30 lat temu wysokie dla przeciętnego gospodarstwa. Niemniej sytuacja rynkowa bez wątpienia sprzyjała produkcji tytułowych urządzeń.
Stare, nowe maszyny – część 1, listwa do cięcia mechanicznego
Stare, nowe maszyny – część 2, otrząsarka do wiśni
Stare, nowe maszyny – część 3, wygarniacz gałęzi
Stare, nowe maszyny – część 4, kombajn do zbioru jabłek
źródło: Maszyny i urządzenia dla sadownictwa / prof. dr hab. Zdzisław Cianciara, dr inż. Paweł Wawrzyńczak / Wydanie Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach 1994