Obecne warunki atmosferyczne sprawiają, że jakiś odsetek czereśni nie będzie się nadawał do sprzedaży. Przymrozki znacznie ograniczyły tegoroczny plon. Wszystko to najprawdopodobniej wpłynie na wzrosty cen czereśni w hurcie. Jak obecnie wygląda sytuacja z popytem i podażą czereśni?
Tegoroczny sezon wydaje się być absolutnie nieprzewidywalny, zarówno jeśli chodzi o pogodę, jak i o zbiory. W przypadku truskawek możemy śmiało mówić o uszczupleniu plonów z powodu obfitych deszczów. Tak samo jest w przypadku czereśni.
Jeszcze niedawno pisaliśmy o niezwykle dużej podaży krajowego Burlata [Dlaczego Burlat tanieje?]. Odmiana w porównaniu do innych odmian lepiej zniosła przymrozki. W związku z tym cena chwilami spadała nawet do 5 zł za kilogram w hurcie, a zainteresowanie nią było raczej słabe. Bywało, że czereśni nie udało się sprzedać. Obecnie ze względu na jakość Burlat jest nieco tańszy, ale i tak jego ceny dochodzą nawet do 10 – 12 zł/kg w hurcie.
Producenci czereśni obecnie powoli zaczynają, bądź będą rozpoczynać zbiory odmiany Summit i Vega. Te z kolei znacznie bardziej ucierpiały z powodu przymrozków. Zatem podaż tych odmian będzie na rynkach hurtowych bez wątpienia znacznie mniejsza niż w ubiegłych latach. Mniejsza podaż to wyższe ceny.
Pierwsze małe partie odmiany Summit i Vega cieszą się dobrym popytem. Ceny wyższe niż w przypadku Burlata. Nasz rozmówca sprzedawał Summita dwa razy w ciągu dwóch dni. Przy sprzedaży większej ilości do hurtu uzyskiwał ceny 200 – 220 zł za plastik, to jest 13,30 – 14,66 zł/kg. Drugim razem sprzedając „na klatki” udało się uzyskać nawet 250 zł za plastik (16,66 zł/kg) za czereśnie najwyższej jakości. Nasz rozmówca zaczyna zrywać czereśnie od „górki” i przekonuje o dojrzałości konsumpcyjnej owoców.
Nieco mniejsza podaż odmiany Vega, jednak dziś rano można ją było sprzedać również w dobrych cenach. Vega jest odmianą o jasnej barwie i uzyskiwano za nią około 220 zł za plastik (14,00 – 14,60 zł/kg).