Ukraina zamyka swoje granice, także te z Polską. Jak dowiadujemy się z radia i serwisu rmf24.pl w obawie przed koronawirusem tamtejszy rząd chce działać szybko i zdecydowanie.
Informacja ta już wzbudza niemałe zainteresowanie wśród plantatorów truskawek. Plantatorzy obawiają się braku siły roboczej i o tego, że owoce pozostaną w tym sezonie na krzakach.
W tym wypadku, podobnie jak we wszelakiego rodzaju mediach, panują skrajane opinie. Od strachu i paniki, przez pragmatyzm do bagatelizowania problemu. Ci ostatni kwitują to komentarzem „przynajmniej truskawki będą droższe”.
Termin, w którym granice zostaną zamknięte, zależą od ukraińskiego rządu. Ogólna decyzja już zapadła. Na najbliższym posiedzeniu ukraińskiego gabinetu zostaną przyjęte odpowiednie dokumenty i wtedy poznamy szczegóły – które przejścia, kiedy i na jak długo mają być zamknięte. Decyzja może wejść w życie jeszcze dziś późnym wieczorem. Wstępne informacje mówią o zamknięciu granic do 3 kwietnia.
My przesłaliśmy już rządowi propozycje konkretnych rozwiązań – powiedział naszemu dziennikarzowi rzecznik ukraińskiej służby granicznej Andrij Demczenko. Chodzi o wszystkie przejścia na ukraińskiej granicy, w tym na odcinku z Polską – dodał.
Rząd w Kijowie zdecydował już o wprowadzeniu 3-tygodniowej kwarantanny w kraju. Do 3 kwietnia zamknięte są szkoły i uczelnie. Zakazano organizowania imprez z udziałem co najmniej 200 osób. Na Ukrainie stwierdzono dotąd jeden przypadek zakażenia koronawirusem. Chory jest mieszkaniec Czerniowców, który wrócił z Włoch.
Karol Pajewski
Źródło: rmf.fm
zamykają większość przejść, na tych co zostaną będą mierzyć temperaturę. Widać tylko tyle mieli termometr ów