Bardzo niepokojące wieści docierają do nas z Ukrainy. Jak podają ukraińskie media, ukraińscy obywatele nie będą mogli pracować za granicą. Rząd zachęca ich, aby zaczęli biznes na Ukrainie.
Informację potwierdził premier Ukriany, Denis Smigal. Według niego, w interesie państwa leży zachęcenie takich osób do założenia biznesu na Ukrainie. Nadarza się ku temu bardzo dobra okazja.
Dlatego ukraiński rząd rozważa obecnie stworzenie nowych miejsc pracy i korzystnych warunków kredytowych dla małych i średnich przedsiębiorstw.
Poniżej wolne tłumaczenie wypowiedzi premiera:
„Bardzo chcieliśmy, aby osoby pracujące zagranicą wróciły do domu. A w okresie kwarantanny około 2 milionów Ukraińców wróciło do kraju. Określamy tych ludzi jako wyjątkowo wykwalifikowanych, przeszkolonych w Europie, który ma wysoką wydajność, dobre szkolenie technologiczne i zawodowe, są to ludzie, którzy prawdopodobnie byliby bardzo przydatni dla rozwoju gospodarki w kraju, więc oczywiście musimy je wykorzystać. Mam nowe miejsca pracy, a po drugie, równolegle dajemy kredyty małym i średnim przedsiębiorstwom na bardzo sprzyjających warunkach, z minimalną stopą procentową
w perspektywie długoterminowej i możliwym opóźnieniem w spłacie części pożyczki (…).
W interesie państwa leży zachęcenie takich osób do założenia firmy w domu. W końcu mają profesjonalny i odpowiedni trening.
Źródło: vgolos, politeka.ne, www.0352.ua
A Polski rząd przykłada rękę do tego nie wydajac wiz. Ponieważ zamknął konsulaty ka Ukrainie do odwołania.
Biznesy niby jakie hehe. Oni si nadają jedynie do pędzenia samogona ? i niczego więcej. Już widzę tych fachowców z Europy ( na sortowni jabłek przez miesiąc nie można ich nauczyc układać czerwonym do góry) heheh. To co pisza to jest śmieszne
A ile kasy przywozili do kraju Ukraińcy tego nie napisali. I co zrezygnują z tego?
Wczoraj widziałam grupę 20 osób, obywateli Ukrainy przy pieleniu truskawek. Żadnych maseczek nie mieli, osłoniętych ust i nosa czymkolwiek też nie. Dobrze rząd robi, my walczymy z koronawirusem a tu ewidentnie nasze przepisy są lekceważone. I im więcej osób by przyjechało tym bardziej by tak się działo.