Wiosną, gdy ceny jabłek nierzadko spadały poniżej 10 zł za 15 kilogramową skrzynkę, brakowało kupujących z Litwy i Łotwy.
Kupowali oni zazwyczaj drobne owoce w niższych cenach. Wrzesień to znacznie większa liczba naszych wschodnich sąsiadów, którzy robią zakupy na rynkach hurtowych.
Przy cenie 40 zł za skrzynkę grube sorty i pożądane odmiany nie są obiektem zainteresowania Litwinów. Inaczej jest z drobnymi owocami. Oczywiście cena jest głównym wyznacznikiem zakupów przy cało samochodowych wolumenach. Towary niesprzedawalne w ubiegłym roku znajdują obecnie nabywców.
Na przykład bardzo drobna gruszka odmiany Klapsa po 23 – 25 zł za 20 kilogramową skrzynkę. Także drobne jabłka są sprzedawane w przyzwoitych cenach.
Ta grupa kupujących zdejmuje z rynku znaczne ilości owoców. Momentami, dzięki dużej liczbie kupujących, podaż tak spada, że skutkuje to wzrostem cen.
Karol Pajewski