Według ekspertów z banku PKO BP, ceny nawozów mogą być bardziej stabilne, a wysokie ceny gazu nie muszą przekładać się na kolejne wzrosty. Na rynku obserwujemy szereg kwestii, które powinny wpływać na stabilizację cen.
Chociaż w cennikach krajowych producentów bywa inaczej to ceny nawozów od osiągnięcia szczytów w połowie 2022 nieznacznie spadają (globalnie), podążając za cenami płodów rolnych i surowców energetycznych. Nadal jednak są one na wysokich poziomach. Dlatego też w skali świata konsumpcja nawozów w sezonie 2022/23 ma zmaleć o 5%. Największe spadki (-14%) spodziewane są w nawozach potasowych z uwagi na ograniczenie podaży z Białorusi i Rosji.
Utrzymywaniu wysokich cen sprzyja wysoka cena gazu – głównego surowca
wykorzystywanego do produkcji nawozów azotowych. Jednak z drugiej strony w kierunku spadku cen będzie oddziaływać spadek stawek frachtu morskiego, a dzięki temu tańszy import. Warto zaznaczyć, że stabilizująco na ceny nawozów działało zwiększenie eksportu z Chin latem i jesienią 2022.
Wiele wskazuje na to, że chińskie firmy powinny nadal utrzymywać wysoki eksport zarabiając dzięki przewadze, jaką daje im tańsza produkcja bazująca na węglu, jednakże w oczach władz ważniejsze może okazać się bezpieczeństwo żywnościowe kraju i odgórne ograniczanie eksportu do (między innymi) Europy.
Podsumowując, na podaż nawozów wpływa nadal wysoka cena gazu, ale nie musi to oznaczać wzrostów cen – za spadkami przemawia niższy popyt oraz wzrosty produkcji i mocy wytwórczych w krajach o niższych kosztach energii (zakładając brak ograniczeń eksportowych).
źródło: Analiza banku PKO BP / Agro Nawigator 4/2022
