To co przyciąga klientów sklepu dla producentów owoców i warzyw może wydać się co najmniej niesprawiedliwe… Biedronka wprowadza nową akcję – do czerwca nie zmieni cen na najczęściej kupowane produkty. Jeśli konsument znajdzie tańszy produkt u konkurencji, sieć zwróci mu różnicę…
12 kwietnia Biedronka wystartowała z nową akcją „Tarcza Biedronki Antyinflacyjna”. Sieć zobowiązuje się do niepodnoszenia cen najczęściej kupowanych produktów do końca czerwca. Mowa o kilkunastu produktach z grupy ultrafresh, w skład której wchodzą owoce, warzywa, świeże ryby i świeże mięso. W ich przypadku Biedronka daje gwarancję, że w sklepach jej sieci będą one najtańsze na rynku.
Teraz Biedronka idzie o krok dalej i ogłasza akcję „Tarcza Biedronki Antyinflacyjna”, dając klientom gwarancję, że ceny najczęściej kupowanych produktów są najniższe na rynku. Dodatkowo Biedronka składa też zapewnienie, że do końca czerwca ich ceny nie wzrosną. Co więcej, jeśli klient znajdzie ten sam lub porównywalny produkt w niższej regularnej cenie w sklepie konkurencyjnym, Biedronka zwróci mu różnicę – czytamy w komunikacie prasowym sieci.
I owszem, klient sklepu-konsument na pewno zainteresuje się tą akcją. Zupełnie inaczej wygląda sprawa z punktu widzenia producenta owoców czy warzyw. Dla niego jest to skazanie na niską cenę, co jest tym bardziej krzywdzące w roku, kiedy wzrost kosztów produkcji jest tak znaczący… W przypadku jabłek sieć zobowiązuje się, że nie będzie sprzedawać najtańszego na rynku Jonagolda.
Druga strona medalu to również przyzwyczajanie konsumenta do tanizny. Warzywa i owoce mają być tanie. To nie istotne, że ich wyprodukowanie jest coraz droższe…
