Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych zwrócił się do ministra rolnictwa i rozwoju wsi o pomoc w związku z trudną sytuacją na rynku nawozów mineralnych. Działacze chcą dopłaty do zakupu każdej tony nawozu.
KRIR prosi ministra Henryka Kowalczyka o rozważenie ujęcie rolników w tarczy Antykryzysowej. Chodzi o dopłatę do zakupu nawozów mineralnych w wysokości 1000 zł do każdej tony. Zwrot pieniędzy miałbyś się odbywać w formie zwrotu do faktury zakupu. Chociaż rozwiązanie ma zapewne wielu zwolenników to jest kolejnym działaniem zwiększającym uzależnienie się państwowej pomocy i wszelkiego rodzaju dopłat.
Zdaniem związkowców tego typu działanie mogłoby pomóc w zniwelowaniu skutków panującej na rynku drożyzny. Nawozy, przede wszystkim te azotowe zdrożały nawet o ponad 300%. Ma to pomóc w obniżeniu kosztów produkcji. Tego typu pomoc ma zapobiec zarówno obniżeniu produkcji rolnej jak i wzrostowi cen jakie mogliby obserwować konsumenci.
Niestety jest to rozwiązanie doraźne w formie przysłowiowej „ryby”. Na dopłaty do zakupu nawozów złożą się wszyscy podatnicy, a więc także rolnicy. Doskonale wiemy, że rząd nie ma własnych pieniędzy tylko dysponuje naszymi pieniędzmi, które są nam odbierane w formie wszelakich podatków. Skutecznym rozwiązaniem, które w jakiś sposób obniżyłoby ceny nawozów jest obniżenie podatku VAT (na który musi zgodzić się Bruksela). To rozwiązanie co prawda zmniejszy wpływy do budżetu, ale nie złożą się na nie podatnicy.
źródło: krir.pl
